Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podróże i wycieczki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podróże i wycieczki. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 listopada 2024

Roztocze jesienią

 

Czasem wystarczą niecałe dwa dni i niecałe dwie godziny drogi od domu.
Czasem jest tak, że po paru godzinach chodzenia po złotych lasach, człowiek ozłaca sobie serce od środka i układa wszystkie rozproszone życiowe puzelki.

wtorek, 6 sierpnia 2024

Rumunia z dziećmi pod namiotem

 

Do Rumunii chcieliśmy wrócić od lat, byliśmy tam razem jeszcze przed dziećmi, jechaliśmy pociągami przez Ukrainę i to zupełnie inna epoka była. Zapamiętaliśmy jednak, że kraj jest piękny, zróżnicowany, że góry wspaniałe, a mieszkańcy arcyprzyjaźni.

Dlatego zapakowaliśmy się do samochodu z naszym namiotem (okazało się że to jego ostatnia podróż z nami) i któregoś lipcowego dnia nad ranem wyruszyliśmy.

wtorek, 30 kwietnia 2024

Lyon z dziećmi. Podróż sentymentalna

 
 

To było trochę jak podróż w czasie. My już jakby inni, dzieci jakby większe (i jedno dodatkowe), ale uczucie było takie, jakbyśmy się o tę dekadę cofnęli, wskoczyli do tamtego życia w roli turystów.

środa, 20 września 2023

Chorwacja na przedłużenie wakacji

 

Bilety na samolot kupiliśmy jeszcze w czasie zimowej beznadziei, gdy myśl o lecie wydawała się zupełnie abstrakcyjna, a słońce i ciepło konceptem totalnie nierzeczywistym. Wydawało mi się że czas dzielący nas w styczniu od tego wyjazdu na koniec wakacji nie minie nigdy. A czas, jak to ma w zwyczaju, minął nadspodziewanie szybko.

Z końcem sierpnia ruszyliśmy w jeden z najbardziej popularnych kierunków wakacyjnych Polaków, czyli do Chorwacji.

niedziela, 23 lipca 2023

Bieszczady z dziećmi. "Lubię wracać tam gdzie byłem już"


 Nie byliśmy w letnich Bieszczadach od paru lat. Od paru lat wybieraliśmy raczej inne pory roku na nasze najulubieńsze góry. Wróciliśmy ostatnio, na chwilę. Rozłożyliśmy namiot i poczułam się, jakbym do domu wróciła.

Są takie miejsca, które zakotwiczają a jednocześnie dają poczucie wolności, gdzie wyrastają nam korzenie i skrzydła, gdzie nic nie muszę a wszystko mogę. Bieszczady są dla mnie takim miejscem właśnie.

wtorek, 13 czerwca 2023

Wycieczki z dziećmi, strona praktyczna

wycieczki rowerowe
 

Wycieczki rowerowe, jak można tu często zobaczyć to jedna z naszych ulubionych aktywności na wolny dzień

Czytam i słucham czasem komentarze i pytania, od kiedy zacząć zabierać dzieci na wycieczki, jak zorganizować wycieczkę z dzieciakiem, albo, że "byłoby fajnie tak pojechać z maluchami w naturę, ale w sumie nie wiem, od czego zacząć."

niedziela, 26 marca 2023

Polesie z dziećmi, czyli tradycyjna wycieczka inaugurująca sezon

 

 
To już nasza wycieczkowa tradycja się zrobiła. Kolejny rok na pierwszą wycieczkę w sezonie wyruszamy do Poleskiego Parku Narodowego. Wyruszamy w szarość i burość podbitą cudownym, coraz mocniejszym słońcem. Wyruszamy w błoto, w zeszłoroczne liście, w suche badyle. I to marcowe Polesie, z tą szarością, burością i badylami i błotem, jest takim uosobieniem wszystkiego, co najwspanialsze w nadchodzącym sezonie. Słońce, rowery, ptaki, tropy zwierząt, piknik. I powietrze jakieś inne, natlenione, odżywcze, świeże.

czwartek, 2 marca 2023

Bieszczady z dziećmi. Zima nie-zima w Baligrodzie.

bieszczady zima
 

Znowu Bieszczady. To miały być tradycyjne góry noworoczne, ale zdrowie pokrzyżowało nam plany. Bardzo się cieszę, że wyjazd udało się przesunąć, i w lutym zawitaliśmy na naszych ukochanych bieszczadzkich szlakach.

niedziela, 6 listopada 2022

Góry Słonne i Turnicki Park Narodowy

góry słonne, gory slonne, turnicki park narodowy, góry z dziećmi
 

Kiedyś rzucało się wszystko i wyjeżdżało w Bieszczady, choć na chwilę, po spokój, po oddech, po koniec świata. Jednak, odkąd robi to pół Polski, główna idea nieco się zdezaktualizowała, dlatego odludnego i dzikiego końca świata trzeba szukać gdzie indziej.

Tak trafiliśmy w Góry Słonne, do Turnickiego Parku Narodowego

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Dolomity z dziećmi


Dolomity z dziećmi, trentino, włochy z dziećmi, wakacje w dolomitach

Wyjazd w Dolomity z dziećmi planowaliśmy od dawna. Uwodziła nas unikatowość tych gór, ich charakterystyczne, strzeliste kształty, koloryt. Jak wiadomo, plany musieliśmy modyfikować, ale w tym roku spełniliśmy nasze marzenie.

Wspominałam już na Instagramie, będąc zupełnie na świeżo, że bałam się tego zbyt napompowanego balonika. Że wszystko co najpiękniejsze już widzieliśmy na zdjęciach. Na miejscu okazało się jak bardzo od czapy były te obawy. Dolomity w pełni zasługują na miano najbardziej malowniczych gór świata. Jest wszystko, piękne, przestrzenne doliny z migotliwymi strumyczkami, leśne trawersy, zielone, trawiaste zbocza i strzeliste spektakularne szczyty. Te szczyty, uformowane z jasnego wapienia zmieniają się z każdą chwilą, z każdą zmianą światła, można było gapić się na nie jak na jakiś ekran.

wtorek, 12 kwietnia 2022

Sycylia z dziećmi

Taormina, Sycylia z dziećmi, włochy
 

Bardzo mi się marzyły takie ferie w drugiej połowie lutego. To zazwyczaj taki kryzysowy czas, gdy tęsknię za słońcem i wiosną całą sobą. Wreszcie udało nam się zgrać wszystko tak, żeby pojechać. Wybraliśmy się na Sycylię.

Tydzień na Sycylii z dziećmi

Udało nam się na tym wyjeździe osiągnąć idealny balans między naturą a kulturą. Zwiedzaliśmy miasteczka, także te bardzo popularne, korzystając z pozasezonowej pustki. Korzystaliśmy z uroków natury, chodziliśmy po górach, gapiliśmy sie w morze, wypatrywaliśmy jaszczurek. Jedliśmy dużo pomarańczy (bo to sycylijski sezon na nie!), mozarelli i ricotty, piliśmy wino i kawę. Mieszkaliśmy w klimatycznym domku na zboczu góry, w oddali widzieliśmy Etnę, a blisko drzewa oliwne i pomarańczowe. Wystawialiśmy buzie do słońca, szukaliśmy muszelek, gubiliśmy się w labiryntach wąskich uliczek. Tydzień błogości totalnej.

wtorek, 25 stycznia 2022

Zimowe Bieszczady, trochę inne niż planowaliśmy

Bardzo czekałam na ten wyjazd. Udało nam się wykrzesać trochę więcej czasu niż standardowy przedłużony weekend i wiązałam z tym wyjazdem niemałe nadzieje odpoczynkowe. W planie były długie górskie zimowe wędrówki, skrzypienie śniegu, widoki, spokój, i jedyna w swoim rodzaju, górska, zimowa cisza. Wyobrażałam to sobie w grudniu dość mocno, więc wizja w głowie była bardzo konkretna;)

A tymczasem, cóż, było trochę inaczej. ZNOWU.

wtorek, 7 grudnia 2021

jeszcze jesiennie


Łapanie rytmu mi kuleje, ciągle nie jest tak, że jesień mi zwolniła i uspokoiła. Niekończące się ostatki poremontowe, kolejne kwarantanny i infekcje u dzieci, intensywność i stres w pracy. Dużo tego.

Jestem zmęczona tym wszystkim, mocno i wielowymiarowo. Próbuję sie ratować jak mogę.

Na nerwy, zmęczenie i stres najlepiej sprawdza się natura. Powiem Wam, że sama jestem w szoku, jakie cuda działały różne wypady, krótsze i dłuższe w jesienny świat.W trudniejszych momentach, wystarczało popołudnie w pobliskim wąwozie, nasze tradycyjne okołolubelskie jednodniowe wycieczki, a w miarę możliwości także miłe, przedłużone weekendziki.

środa, 10 listopada 2021

wakacje na Jurze

 

Znowu było tak, że najbardziej ze wszystkiego zależało nam na namiotowym resecie.

Tradycyjne góry w tłumach, więc pomyśleliśmy o skałkach. Na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej byliśmy ostatnio tuż przed ślubem, więc już "chwilę" temu.

Rano jeszcze w pracy, a wieczorem już rozbijaliśmy namiot wśród aromatycznych sosen, rozwieszaliśmy hamaki, a szyszki kłuły nas w bose stopy.

czwartek, 8 lipca 2021

o wakacyjności, co bucha znienacka


Wakacje. W tym roku to znów nie będą spektakularne wakacje pełne długaśnych i dalekich wyjazdów, inne sprawy mamy teraz na liście priorytetów, ostatnie, i najbliższe tygodnie to dużo pracy a także remont i w najbliższej przyszłości także przeprowadzka. Już nie łudzę się że uda się wydobyć spod ziemi jakoś specjalnie długi czas wolny. Dlatego skupiam się na tym, co w letnich wakacjach jest najważniejsze. Na chwilowej beztrosce. Na poczuciu lekkości. Na nicniemuszeniu, choć czasami. Na gapieniu się w chmury.

niedziela, 30 maja 2021

Bieszczady wiosną

 

Idzie się kawałek lasem, a potem kupuje się bilet w budce na początku szlaku. Bilet do raju.

A w raju młode listki fosforyzują na tle stonowanych brązowo-srebrzystych pni bukowych i ciemnej zieleni sosen. Ptaki świergolą. Słońce prześwieca przez rozkołysane korony drzew. Powietrze jest świetliste i rześkie.

Krok, krok, krok, z każdym kolejnym wywiewa się stres z głowy, różne "muszę" i "należałoby". Z każdym (lekko przyspieszonym) oddechem wypełniam się poczuciem sensu. Ze zmęczeniem fizycznym wyparowuje zmęczenie głowy. Galopujące myśli zwalniają a czasem nawet przysypiają kołysane marszem.

sobota, 24 kwietnia 2021

wiosna w naliczaniu minutowym

 

Czasem jest tak, że trzeba dobro z rzeczywistości łuskać jak słonecznik, albo przesiewać przez sito z błotem jak złoto.

Tak się ma aktualnie sytuacja z wiosną, trochę zołzowata w tym roku która przebłyskuje czasem jak promień słońca odbity od rozbitej butelki po piwie. 

czwartek, 1 kwietnia 2021

wiosenne wycieczki terapeutyczne

wycieczka do poleskiego parku narodowego

Jeśli cholerna pandemia dała mi coś dobrego, to jest to rodzaj soczewki na priorytety.
Chociaż zawsze wiedziałam raczej co jest ważne, a co ważniejsze i dobrze sobie tym balansowałam. Pandemia pokazała, że miałam rację. Że to, co ważne,  jest naprawdę bardzo, bardzo ważne. I że równowaga w tych różnych stopniach ważności bardzo wpływa na równowagę w życiu jako takim.