Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skansen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skansen. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 3 sierpnia 2020
Sielskość na stres
To nie jest typowe, wakacyjne lato.
Zmęczenie ostatnich miesięcy, gdy trzeba było łączyć (intensywną) pracę zawodową, zdalne nauczanie i ciągłą opiekę nad trójką dzieci daje się we znaki. Na urlop z prawdziwego zdarzenia wciąż nie mogę sobie pozwolić, mam nadzieję że już niedługo.
W ramach samoobrony przed stresem, zmęczeniem i wypaleniem, szukam ukojenia w Chwilach.
Jedną z takich chwil ostatnio była wizyta w skansenie.
Szybkie pakowanie piknikowe, i pojechaliśmy spędzić tam popołudnie.
poniedziałek, 30 maja 2016
muzeum wsi lubelskiej
Tak jak wspomniałam, nasza ostatnia wycieczka rowerowa zaczęła się od skansenu. Mam wrażenie, że o jedno z tych miejsc, które każdy, kto mieszka w Lublinie odwiedza parę razy jako dziecko, a potem o nim zapomina. Do czasu, kiedy sam ma dzieci.
wtorek, 27 września 2011
wsi spokojna wsi wesoła
Pełną piersią wdycham wczesnojesienne, pachnące powietrze. Nagrzane słońcem, nasycone kolorami. Zachwycam się dojrzałym, spokojnym ciepłem świata.
Odwiedziliśmy ostatnio lubelski skansen. Miejsce odrealnione, wyidealizowane, pachnące drewnem, sianem i ziemią. Wspaniałe na pikniki. Idealne na ucieczkę z miasta do prostej, uroczej sielskości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)