Wybuchło po tej niezdecydowanej wiośnie.
Po kapryśnej, płaczliwej wiośnie, niezdecydowanym kwietniu i nabucanym maju, wszedł on, czerwiec, cały na zielono. Pachnący jaśminem, piwoniami, rzodkiewką i botwinką.
piątek, 21 czerwca 2019
czwartek, 6 czerwca 2019
wiosenne morze z dziećmi
Doczekałam się wreszcie wyjazdu nad morze.
Obstawiałam co prawda, że na koniec maja pogoda będzie już cudownie wczesnoletnia, a zamiast tego sporo było deszczu i zawieruchy. Ale. Serio, co tam jakis sztormik dla nas, gdy okoliczności przyrody takie cudowne i ten jod taki uzdrowicielski.
Obstawiałam co prawda, że na koniec maja pogoda będzie już cudownie wczesnoletnia, a zamiast tego sporo było deszczu i zawieruchy. Ale. Serio, co tam jakis sztormik dla nas, gdy okoliczności przyrody takie cudowne i ten jod taki uzdrowicielski.
Subskrybuj:
Posty (Atom)