Powiem Wam, że szczerze i serdecznie się cieszę na ten listopad, na szarość i spokojność.
Ostatnie
tygodnie, poza słońcem, obfitowały u nas w najrozmaitsze emocje. Wszystkie
najintensywniejsze. Nie wszystkie przyjemne.
Męczące to
było, czuję się starsza o parę lat.