Nie mogę się nacieszyć tym czasem wiosenno - letnim, rowerowym, lubelskim naszym.
Ostatnia wycieczka wiodła, wśród świata idealnie pięknego, do Nałęczowa, miasteczka uzdrowiskowego do znudzenia znanego wszystkim Lublinianom. Trasa przepiękna, im dalej od miasta, tym bardziej wiejsko, sielsko i przyjemnie.
Szlak prowadził bardzo łagodnie, wiatr wiał akurat tyle, by dawać przyjemne orzeźwienie, słońce miło grzało, ale nie przypiekało. Rower (poza paroma niewielkimi fragmentami) jechał prawie sam
i można się było skupić na całej masie zmysłowych doznań oferowanych przez ten uroczy dzień. Jechałam więc przez ten cudowny świat, pachnący jaśminem, czarnym bzem i lipą, brzmiący świerszczami i ptakami a także aksamitną ciszą leśną, a wyglądający tak jak sami widzicie.Czy mogło być piękniej?
Z cyklu prozaiczne też piękne, czyli roślinność do użyźniania gleby spektakularnie robiąca Prowansję z Lubelszczyzny |
"W chmur odbiciu — śpią żółwie... Woda z niebem — coś snuje i współwie..." |
Towarzyszył nam kochany Dziadzio |
Lody od Pawłowskiego, czyli element konieczny każdego weekendowego spacerku nałęczowskiego |
..."Trzeba nic nie mieć prawdziwie,
Żyć tylko tym, że się żyje,
By dłoń wyciągać łapczywie
Po takie szczęście niczyje!" (B.L.)
Twoje zdjęcia jak zawsze wywołują uśmiech. W pięknych okolicach mieszkacie, tak tam sielsko!
OdpowiedzUsuńA Twoja córa ma idntyczną fryzurę, co Kropka :D
To prawda, sielsko, w końcu "Piękny wschód":)
UsuńA "fryzura" (w naszym przypadku wieczny chaos:D ) u nas ostatnio trochę skrócona, niech się wzmacniają włoski:)
Z ogromną przyjemnością obejrzałam te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przyjemnie, zapraszam częściej:)
UsuńZ ogromną przyjemnością obejrzałam te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń"Prowansja z Lubelszczyzny" :D cudnie
OdpowiedzUsuńzdjęcie w hamaku wygrywa:)
Brakuje tylko uroczych kamiennych miasteczek, krzaków rozmarynu i aloesu;)
UsuńHamak w ogóle wygrywa, niezbędnik na każdej wycieczce:)
Ach piękne miejsce, zdecydowanie cieszy oczy :) Zdjęcie z lodami rewelacja, wyglądacie uroczo :D
OdpowiedzUsuńoch i ach jakie wakacyjne klimaty
OdpowiedzUsuńNie znam tej części kraju, niestety nie miałam dotąd okazji, a jest tam tak cudnie i bajkowo. Śliczne miejsca! :))
OdpowiedzUsuńWarto nadrobić! ;)
UsuńUwielbiam ten sielski spokoj :)!!! Ach i wycieczki wiosenno-letnie, ktorymi nacieszyc sie nie moge :)!!! Piekna jest ta nasza Polska :)!!!
OdpowiedzUsuńOkolice są przepiękne. Zachęcasz ciągle do zwiedzania Lubelszczyzny. Bardzo lubię oglądać Wasze rodzinne foty, tak pozytywnie nastrajają.
OdpowiedzUsuńTaki lokalny patriotyzm:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia :) A pomysł z hamakiem genialny, od dziś na wycieczki zabieram hamaki! :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, hamak musi być;) Polecam takie turystyczne, my mamy z materiału spadochronowego, są lekkie, przyjemne i zajmują mało miejsca:)
UsuńPiękne te polno-leśne krajobrazy. I uśmiech piękny:)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Uwielbiam takie rodzinne, rowerowe wycieczki. Zazdroszczę tych malowniczych okolic.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjecia. Marzy mi sie taka rowerowa wycieczka po polskich wioskach. Czesto jezdzicie na takie wycieczki? Dzieci jak jada? Wytrzymuja? Pozdrawiam Monia
OdpowiedzUsuńDzieci przyzwyczajone od maleńkości, więc wytrzymują bez problemu, jeżdżą w przyczepce rowerowej, tutaj cały post o niej. Jeździmy jak tylko się da, czasem mniejsze przejażdżki, czasem większe wycieczki, pod tagiem rower z dzieckiem znajdziesz trochę relacji;)
UsuńPozdrawiam!
Jaka to trasa? Czy to szlak, który zaczyna sie za skansenem i potem za Naleczowem biegnie dalej do Wąwolnicy i Kazimierza Dolnego (bo lepiej znamy ten odcinek). Koniecznie dodaj jakieś praktyczne wskazówki ile wam zajela jazda itp. Bede wdzięczna, my sporo jezdzimy, ale nasz starszak juz na wlasnym rowerze wiec trasy musimy dobierać również na jego możliwości.
OdpowiedzUsuńMagda
Tak, to ten szlak. Tym razem jechaliśmy z Motycza, a nie z Lublina, więc trasa automatycznie krótsza:)
UsuńW każdym razie, gdybyście tym szlakiem jechali prosto z Lublina, to w pierwszej fazie trzeba uważać żeby jechać czerwonym szlakiem, a nie czerwonym szlakiem rowerowym (bo, jak się okazuje, to dwie różne trasy), i że jest moment dość mocno zarośnięty krzakami i pokrzywami. Bliżej Nałęczowa już jest naprawdę pięknie i dość łagodnie. Jeśli chodzi o czas - takim naszym spacerowym tempem liczyłabym 3-4h do Nałęczowa z Lublina. Jak masz jeszcze jakieś pytanie, pisz śmiałło:)
Pozdrawiam!