sobota, 15 marca 2014
Annecy
We Francji piękna wiosna. Korzystamy i gdy tylko możemy wybieramy się na bliższe i dalsze spacery i wycieczki.
Ostatnio pojechaliśmy znowu do Annecy. Poprzednio byliśmy tam w lecie, było potwornie gorąco i w sumie jakoś specjalnie samym miastem się nie zachwycaliśmy, bo mury były nagrzane i woleliśmy korzystać z uroków gór i jeziora. Tym razem była okazja docenić samo miasto. Przeurocze, z piękną zabudową. Powstało ono jeszcze w czasach rzymskich, a jego złote lata przypadły na wiek XVI, gdy stało się ważnym ośrodkiem kontrreformacji. Miasto przecinają urocze kanały, nazywane bywa zresztą "alpejską Wenecją".Na jednym z nich możemy oglądać charakterystyczny budynek w kształcie łodzi (podobno jeden z najczęściej fotografowanych obiektów we Francji), który pełnił funkcje siedziby kasztelana, budynku administracyjnego, wreszcie więzienia, a teraz znajduje się tam muzeum.
Czas w Annecy spędziliśmy arcyprzyjemnie, zjedliśmy słynne tartiflettes z tutejszym serem reblochon, przepyszne.
A potem wspaniała sjesta, nad pięknym jeziorem, z obłędnym widokiem, słońcem i boskim, górskim powietrzem...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńMieszkałam kiedyś w Strasbourgu i pokochałam Alzację. Ze zdjęć widzę, że i Annecy i jego okolice obdarzyłabym równie silnym uczuciem :)
piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńjak tam masz pięknie! :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz uroczo :)
OdpowiedzUsuńi piękne widoki !
Pozdrawiam,
caaaudiaaac.blogspot.com
Cudowne klimaty :) wyglądasz kwitnąco :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńAleż cudownie! Niesamowity klimat. Pozazdrościć! :))
OdpowiedzUsuńcudownie po prostu!!! bajecznie! pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń