Oto kolejne najpiękniejsze francuskie miasteczko. Pérouges.
Położone niecałe 40 km od Lyonu, urocze i klimatyczne. Idealne na leniwe popołudnie.
Można przespacerować się po kamiennych ulicach, zjeść słynną Galette de Pérouges, albo dobry obiad (ale tylko w ściśle określonych godzinach. Francuzi nie przyjmują do wiadomości, że ktoś może być turystą albo dzieckiem i nie przestrzegać ich świętych godzin jedzenia. Albo się po prostu nie stosować.) Można zaopatrzyć się w średniowieczne gadżety (całkiem nietandetne i potwornie
drogie), uczestniczyć w jednym z licznych średniowiecznych festiwali.
Warto.
co za sceneria! Naprawdę cudownie, że możecie tam sobie mieszkać i zwiedzać kraj tak od środka. Każde maleńkie miasteczko po kolei. ach i och:))
OdpowiedzUsuńPiękne miasteczko. Wspaniałe miejsce na wakacyjną wycieczkę.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!
ooh la la! jak cudnie! :) zazdroszczę. uwielbiam Francję i tylko czekam na okazję, żeby tam wrócić!
OdpowiedzUsuń