Na spacery chodzę rzadziej. Zachwycam się wtedy skąpym światłem, zamglonym i pobladłym nawet na bezchmurnym niebie. Głęboko uśpione nagie drzewa, zaschłe trawy, wszystko nieruchome, czeka na śnieg, który litościwie okryje łyse, szare gałęzie.
czwartek, 15 grudnia 2011
it might as well be spring
Na spacery chodzę rzadziej. Zachwycam się wtedy skąpym światłem, zamglonym i pobladłym nawet na bezchmurnym niebie. Głęboko uśpione nagie drzewa, zaschłe trawy, wszystko nieruchome, czeka na śnieg, który litościwie okryje łyse, szare gałęzie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam Kaczkowskiego :-) Piękne zdjęcia, ja także uwielbiam spacery, kiedy nie ma jeszcze śniegu, choć kiedy już leży, także ma to swój urok :-)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz:) sukienka i zakolanówki świetnie dobrane
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie zapraszam do udziału w akcji Mama Glamour. Szczegóły akcji na blogu http://mamaglamour2011.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje zdjęcia.