Na spacery chodzę rzadziej. Zachwycam się wtedy skąpym światłem, zamglonym i pobladłym nawet na bezchmurnym niebie. Głęboko uśpione nagie drzewa, zaschłe trawy, wszystko nieruchome, czeka na śnieg, który litościwie okryje łyse, szare gałęzie.
Strony
▼
czwartek, 15 grudnia 2011
it might as well be spring
Na spacery chodzę rzadziej. Zachwycam się wtedy skąpym światłem, zamglonym i pobladłym nawet na bezchmurnym niebie. Głęboko uśpione nagie drzewa, zaschłe trawy, wszystko nieruchome, czeka na śnieg, który litościwie okryje łyse, szare gałęzie.
Uwielbiam Kaczkowskiego :-) Piękne zdjęcia, ja także uwielbiam spacery, kiedy nie ma jeszcze śniegu, choć kiedy już leży, także ma to swój urok :-)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz:) sukienka i zakolanówki świetnie dobrane
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i serdecznie zapraszam do udziału w akcji Mama Glamour. Szczegóły akcji na blogu http://mamaglamour2011.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje zdjęcia.