To lato jest dla mnie dość wyjątkowe. Nie zawsze jest tak, że lato, początkowo wyjątkowo zimne, potem wyjątkowo gorące spędza się w końcówce ciąży, w towarzystwie dwóch intensywnych przedszkolaków. To te czynniki które sprawiają, że wiele przyjemności wakacyjnych jest ograniczonych, bądź uniemożliwionych totalnie.
Ale, w gruncie rzeczy, całkiem nam było dobrze razem, zobaczcie.
Wakacyjne wycieczki
Jak wakacje, to wycieczki, i wypady. Poza trochę dłuższymi wakacjami na Suwalszczyźnie, raczej jednodniowe i raczej nie na koniec świata, z wiadomych względów. Ale korzystaliśmy, bo one pięknie robią wakacyjny klimat, dzieciaki je uwielbiają. Jeździliśmy po okolicach lubelskich, znanych nam na pamięć i odkrywanych zupełnie na nowo. Czasem spacerowo, czasem głównie piknikowo, do lasów, parków, miasteczek i wiosek.Koniki polskie w Zwierzyńcu |
Jeden z najpiękniejszych dni w te wakacje wg Wilczka, czyli Park Dinozaurów w Bałtowie |
BFF |
Suwalski Park Krajobrazowy |
Lato na wsi
Upały wysysały energię, dlatego sierpniowa kanikuła to głównie podlubelska wieś i "wczasy pod gruszą" u babci i dziadzia. To tutaj pławiliśmy się w sielskości i błogości. Tutaj ogarniał Odpoczynek Totalny. Z basenem, trawą, piaskiem, hamakiem pod orzechem, owocami prosto z krzaczka i ożywczym wiaterkiem.Dzieciaki miały siebie wzajemnie, do wspólnego biegania po trawie, grania w piłkę, chlapania w wodzie, huśtania się i całej masy nienazwanych zabaw, a my polegiwaliśmy błogo i patrzyliśmy na nasze dzikie dzieci spod zmrużonych rzęs.
Piec chlebowy
To nieodłączny element naszych wiejskich wypadów. Mój cudowny mąż namówił wszystkich na budowę tradycyjnego pieca chlebowego i teraz cieszymy się najpyszniejszą pizzą i idealnym chlebem za każdym razem, gdy jesteśmy u rodziców.Lato w mieście
Jest ok. Zwłaszcza, że Lublin w tym roku świętuje swoje 700 lecie istnienia, więc to lato jest jeszcze bogatsze w miejskie festiwale i imprezy.No i są przyjemne parczki i skwerki, fontanny, zalew, są pyszne rzemieślnicze lody. Są ciepłe i klimatyczne wieczory w nagrzanych murach, czasem spędzone Tylko We Dwoje.
Najlepsze lody w mieście w Czekoladowym |
wersja w gofrze, na wypasie |
Balkon
Zagospodarowany w tym roku, wyposażony w deski na podłodze, hamak, ławeczkę i dużo ziół i kwiatów, stał się naprawdę fajnym miejscem,na poranną kawkę lub wieczorną meliskę.Książki
Przyznam, że nie mam jakiejś super passy czytelniczej ostatnio. Strasznie lubię ten stan, gdy mam kolejkę książek do przeczytania, a chyba najbardziej, gdy wciągnę się w konkretnego autora lub motyw / miejsce / czas. Ostatnio dobieram lektury dość chaotycznie, ale parę perełek udało mi się trafić.Poniedziałkowe dzieci, bardzo poetycko napisana książka Patti Smith o niej samej, jej relacjach z Robertem Mapplethorpem. Świetnie się czytało podczas naszych wakacji na Suwalszczyźnie, idealnie mi pasował ten wakacyjny klimat do ich historii.
Sekretne życie drzew Peter Wohlleben, jedna z najczęściej pojawiających się w tym roku książek na instagramie, a ja nie przepadam za insta-książkami. Ale skusiłam się i bardzo się cieszę. Choć ton momentami zbyt jak do dzieci i trochę daleko posunięta ta antropomorfizacja drzew, to książka jest pełna ciekawostek, które teraz sprzedaję mojej rodzinie przy różnych okazjach tonem eksperta.
Mag John Fowles. Fantastyczna książka, o której nie bardzo potrafię napisać jednozdaniową opinię - tajemnicza atmosfera, świetnie skonstruowana opowieść, o miłości, egoizmie, psychologii, wolności, prawdzie, religii i filozofii...
Kamień na kamieniu. Myśliwskiego. Bardzo lubię u Myśliwskiego ten gawędziarski styl, czasem poetycki, czasem bardzo prosty i mądrość wplecioną jakby mimochodem w opowieść.
Wanna z kolumnadą Filipa Springera. Świetne reportaże o polskiej przestrzeni i tym, dlaczego w naszym pięknym kraju tak często bolą oczy.
Steinbeck i Fitzgerald, jeszcze pod koniec wiosny, w ramach poznawania klasyków amerykańskich
Filmy i seriale
Filmów było sporo, tu te, które najbardziej zapamiętałam.Król Artur. Legenda miecza. Poszliśmy sobie do kina na "coś fajnego" i nie zawiedliśmy się. Film bardzo w stylu Guya Ritchiego, naprawdę dobrze się oglądało, choć na pewno nie jest to film wiernie pokazujący legendę
Song to song, to film który zachęcił nas obsadą a który docenia się przede wszystkim za formę i estetykę. Sama historia i bohaterowie w gruncie rzeczy dość banalni.
Drive. Nigdy dotąd go nie widziałam, ujął mnie totalnie melancholijnym, trochę mrocznym klimatem fantastycznie podkręcanym świetną muzyką. Mało dialogów, także między głównymi bohaterami, ale wszystko aż iskrzy od napięcia
Paterson. Przez sporą część filmu oczekuje się w napięciu, że zaraz wydarzy się coś dramatycznego, a potem napięcie schodzi i jest miło, spokojnie i prosto.
Dunkierka. Świetnie zrobiony film, ze świetną obsadą (Tom Hardy jednym okiem opowiadający całą historię i taka masę emocji!) i opowiadający o wojnie z bardzo, moim zdaniem, współczesnej perspektywy - nie ma tam monumentalnych scen walki, są pojedynczy i anonimowi, tzw zwykli ludzie, mniej lub bardziej bohatersko radzący sobie (lub nie) z rzeczywistością wojenną. Mocno to sugestywne.
Sztuka kochania. Umknął nam ten film w kinie, doczekaliśmy się wydania na dvd. Świetnie opowiedziana, kobieca historia i wspaniała Magdalena Boczarska.
Gra o tron, jedyna oczywistość serialowa w ostatnich miesiącach.
Muzyka
Wspomniana już ścieżka dźwiękowa do filmu Drive. I Daniel Bloom, soundtrack z Wszystko co Kocham, a ostatnio też Lovely Fear, bardzo wakacyjne i klimatyczne dźwięki.Chciałam w te wakacje jeszcze zająć się trochę mieszkaniem, popleść makramy do powieszenia doniczek z roślinkami, wywołać zdjęcia do albumów... Ale na to pewnie przyjdzie czas jesienią, gdy starszaki będą w przedszkolu, a najmłodsze będzie spać lub kontemplować własne stópki.
I już. Nie ukrywam, że 1 września przywitałam w tym roku z wyjątkową radością, ale to fajne wakacje były.
A jak Wasze wakacyjne wrażenia?
Super wakacje. Dzieciaki miały niesamowitą frajdę.
OdpowiedzUsuńTo prawda, dzieciaki wybawione przez ten czas;)
UsuńPark dinozaurów bardzo mi się podoba. Sama bym powłaziła na te figury!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój skrót wakacyjny. Ja dopiero biorę się za opowieści urlopowe, a zajmą mi tradycyjnie kilka postów.
Podoba mi się też Twój spokój, Twój nieprzeciętny luz. Znam dużo matek histeryczek, które przy własnych dzieciach nie potrafią odpoczywać, mało tego, twierdzą, że przez kilka lat życia dziecka, wyjazdy plenerowe (las, camping itp.) są niemożliwe. Ty jesteś wzorem, obalasz mity.
Pozdrawiam.
ja tez ;) hahahhaa obalam mity
Usuńaktualnie po opatrunku gipsowym Desolta na ramie , mamy gips na nodze i ... pojechalismy na wycieczke dostosowana do mozliwosci poruszana sie o kulach i to 7-miolatki ;)
wiec to puste wymowki ,ze z dziecmi nie mozna
Dzięki Hexe:)
UsuńKocham twoje zdjecia ,ten sielsko- relaksujecy klimat zycia tak niespiesznie plynacego ...
OdpowiedzUsuńz ciekawostek- lesnik od ksiazki o drzewach to tereny przylegle do Luxemburga, wiele razy spacerowalismy tam po tych bukowych lasach
Dziękuję Aniu:)
UsuńFajnie z tymi lasami:) A czytałaś książkę?
hmmm.... w wersji audiobooka ,liczy się?
UsuńW jakim wieku są syn i córka?
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się czytało i oglądało zdjęcia.
Pozdrawiam
Asia
Cieszę się:)
UsuńSynek prawie 5,5, córka prawie 3,5
"Song to song" rewelacja. I ta zaskakująca w pewnym momencie "Zdrowaś Mario" po polsku.
OdpowiedzUsuń"Paterson" piękny. Takie filmy po prostu niosą spokój i wyciszenie.
"Dunkierka" świetny. Oglądając ten film cały czas powtarzałam sobie w głowie jakie to szczęście, że żyjemy w kraju wolnym od wojny, że na nasz dom nie spada bomba, że nikt do nas nie strzela.
Jeżeli nie oglądałaś "Sieranevada" to polecam. Idealny na długi, jesienny wieczór. Film trwa jakieś 3 godziny, ale absolutnie się nie dłuży i ogląda się świetnie :) Pozdrawiam!
Nie widziałam tego filmu, dzięki za polecenie!!
UsuńWidać, że ten wakacyjny czas spędziliście tak, aby nie zmarnować ani chwili! I o to chodzi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńJa w tym roku wakacje miałam zimą i już o nich niemal zapomniałam. ;) Niemniej jednak gratuluję wypoczynku i jako fotograf muszę przyznać, że bardzo ciekawe zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu męża, to on głównie odpowiada za zdjęcia:)
UsuńA zimowe wakacje też są super!
Super! Aż miło patrzyć na te roześmiane buzie. Lato, zostań dłużej!!!
OdpowiedzUsuńOj tak, mogłoby to lato jeszcze potrwać:)
UsuńPiękne wakacje i fantastycznie ujęte, aż miło się ogląda! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJutro wlacze sciezke do drive,z filmu zapamietalam tylko muzyke i swietne zdjecia. Powodzenia zycze,czekam na kolejne posty w powiekszonym gronie.Monika
OdpowiedzUsuńWe mnie została najbardziej muzyka:)
UsuńDzięki!
Znów mnie rozczuliłaś!!! Jestem fanką Waszej rodzinki i przesympatycznego stylu życia jaki wiedziecie. To mi daje wiele do myślenia, gdy się miotam i... nie wiem czego chcę...
OdpowiedzUsuń... gdy szczęście jest na wyciągnięcie ręki.
Nasze wakacje podobne (choć niestety nie z takich powodów jak Twoje :)). Poza czerwcowym wypadem nad morze, mogliśmy sobie pozwolić tylko na jednodniowe wycieczki tu i tam :)... ale, ale w październiku mam urlop i marzą mi się jesienne Bieszczady :D!!! No i wioskę trzeba odwiedzić, bo mało jej było w tym roku.
Pozdrawiam cieplutko :)!!!
Hmmm... ciekawość mnie zżera, czy jest Was już piątka ;)!!!
P.S. Ostatnie zdjęcie jest rozbrajające :)!!!
UsuńDzięki Justyna! A październikowe Bieszczady to super pomysł, powiem po cichu że tez mamy na nie nadzieję;)
UsuńNa piątkę jeszcze czekamy:)
myślę, że do polecenia najbardziej nadają się Chłopiec na szczycie góry i Płyń z tonącymi
OdpowiedzUsuńno i Przewodnik wędrowca pewnie by Cię zainteresował;)
piękne lato mieliście!
Nie będę się powtarzać, że zdjęcia z klimatem (to wiesz :), natomiast chciałabym zwrócić uwagę na to, że ja również nie mam obecnie czytelniczej dobrej passy, dużo mi książek leży to tu, to tam i czeka na jesienną słotę chyba. W każdym razie z Twojej listy większość mam albo przeczytaną, albo w planach! I pożycz mi "Poniedziałkowe dzieci" kiedyś, pliizzzz! od dawna się kręcę koło niej w księgarniach :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak lato...
OdpowiedzUsuń