I gdy już będziecie w Lublinie, nacieszycie Kodami, miejskimi parkami, skwerkami i ogrodami, to wybierzcie się na wycieczkę za miasto. Najlepiej w kierunku Nałęczowa. Podnałęczowskie wioski to owocowe zagłębie. Wszędzie pełno jest sadów, tych nowych, równiutkich i pewnie porządnie owocujących, ale przede wszystkim starych, pokrzywionych, uroczych i bardzo klimatycznych. W maju te wspaniałe drzewa oczywiście kwitną. Kwitną totalnie obłędnie. Uwielbiam to połączenie starych, nierównych, sękatych konarów z subtelną bielą delikatnych kwiatuszków, ich łagodnym zapachem i ulotnymi płatkami. Zdecydowanie warto to zobaczyć, gdy stoją w pełnym rozkwicie w tym majowym słońcu i trelu skowronków a płatki powoli zaczynają opadać robiąc już całkiem bajkowy klimat.
Ta ostatnia nasza wycieczka rowerowa na którą w końcu udało nam się wybrać, zaczynała się od skansenu lubelskiego, w którym zresztą spędziliśmy trochę czasu (o tym następnym razem). Tam ma swój początek pewien czerwony szlak, który wiedzie malowniczymi wiejskimi terenami przez Nałęczów, aż do Kazimierza Dolnego.
Zastanawialiśmy się, czy ciągle istnieje, jako że wokół Lublina powstaje obwodnica, i mógł on zostać zniszczony. Ucieszyliśmy się bardzo widząc nową czerwoną farbę. Dopiero po kilkunastu kilometrach zorientowaliśmy się że... to nie ten czerwony szlak... :D
Fakt, że mieliśmy nieaktualną mapę i kierowaliśmy się po prostu znakami, ale nie przyszło nam do głowy, że w pobliżu jednej trasy powstanie druga, oznakowana dokładnie tak samo. Trochę szkoda, bo z tego co pamiętam ta pierwsza jest poprowadzona przez ładniejsze okolice, nad rzeką. Ale w gruncie rzeczy też było bardzo przyjemnie, odwiedziliśmy też dziadków na wsi i wróciliśmy do domu tworząc całkiem ładne kółko. Rzeczki może nie było, ale malowniczo owszem.
Tak czy inaczej, czas zaopatrzyć się w aktualną mapę okolic lubelskich.
A bywałam , moze nie na Lubelszczyźnie , ale na sąsiedniej Zamojszczyźnie :)
OdpowiedzUsuńLubie maj :)
Zamojszczyzna to prawie jak Lubelszczyzna:) (w końcu woj. lubelskie:) )
UsuńSzkoda, że na Lubelszczyznę mam spory kawałek, bo widoki zachwycające. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś:)
UsuńOj, takie widoki i ta przestrzeń tylko w umiłowanym kraju. Pięknie, bajkowo i bardzo mi tęskno.
OdpowiedzUsuńMam sporo do nadrobienia lektury u Ciebie, na co niezmiernie się cieszę.
Znam tę tęsknotę:)
UsuńBardzo mi miło, rozsiądź się wygodnie i nadrabiaj:)
Przepiekne macie plenery wokol Lublina!!!
OdpowiedzUsuń