Zwykłe niedzielne popołudnie. Poszliśmy na zwykły spacer. W zasadzie nic szczególnego, ot, spacer nad wodą, z typowym dla takich miejsc "klimatem" - kiepską muzyką, zapachem starej frytury ze smażalni u Zbycha, niedopałkami papierosów i nieciekawym towarzystwem.
Ale odeszliśmy kawałek dalej. I słyszeliśmy już tylko ptaki, pachniał tylko las. Żaglówki leniwie unosiły się na powierzchni. Woda migotała w słońcu. I to zwykłe popołudnie zrobiło się trochę niezwykłe. Zwykłość stała się szczęśliwością.
Widzę jeszcze letnie klimaty :) Chcę znów wakacje, ładnie tu u Ciebie :) Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne zdjęcia ;)) Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńŚLiczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba ! I miły masz uśmiech ;D
OdpowiedzUsuńMmmmm piękne zdjęcia, az ciepło od nich bije! Też chcę takiej pogody! :)
OdpowiedzUsuńUrocza sukienka, w pięknym kolorze!