poniedziałek, 26 stycznia 2015
in a new euphony
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że mimo deklarowanego rozkoszowania się teraźniejszością i zachwytu codziennością, często jest tak, że codzienność mnie nudzi a od teraźniejszości uciekam.
poniedziałek, 19 stycznia 2015
wtorek, 13 stycznia 2015
poniedziałek, 5 stycznia 2015
ces petits riens
I skończyło się. A było tak pięknie. Dwa tygodnie błogości. Dwa tygodnie prawdziwej odpoczywalni. Dwa tygodnie, które budują wspomnienia o sielance, jaką przeżywa się będąc w domu z małymi dziećmi.
Dwa tygodnie, które ładują baterie, wypełniają poczuciem sensu i spełnienia po uszy.
czwartek, 1 stycznia 2015
Biało
Rok temu przerwaliśmy naszą wieloletnią tradycję spędzania Sylwestra w górach. Ale w tym roku
udało nam się zażyć trochę gór. I zimy trochę.
piątek, 19 grudnia 2014
O prezentach dla dziecka
Nie do końca może na miejscu ten post, w grudniu, tuż przed Świętami, gdy piosenki z dzwoneczkami, zapach mandarynek i cynamonu, światełka, i wszechobecne listy propozycji prezentowych napędzają kupowanie w ekstazie i poczuciu że oto wpisaliśmy się właśnie w ducha Świąt...
wtorek, 16 grudnia 2014
Tymczasem w Lyonie
W tym roku, zupełnie inaczej niż rok temu, świąteczny klimat poczułam już w październiku. Myślę, że to wszystko przez mandarynki, kupione przez męża właśnie wtedy, a które dla mnie zyskują rację bytu dopiero w okolicach 6 grudnia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)