Zdjęcie bardzo symboliczne, oto my, próbujemy ogarniać i cieszyć się światem mimo wiatru w oczy i innych przeciwności losu |
Ach, co to był za rok. Co rok piszę, że było intensywnie, ale w tym roku chyba osiągnęłam granicę wytrzymałości, na Święta czułam się jak wyżęta ścierka. Zadowolona, szczęśliwa i usatysfakcjonowana ścierka, żeby nie było, ale wyeksploatowałam się na maksa.