niedziela, 17 maja 2015

time of glimmers


Wiadomo, że bycie rodzicem, bywa męczące, wkurzające, frustrujące.
Że dni są monotonne, że wiecznie trzeba robić pranie/składać wyschnięte rzeczy/zbierać brudy z podłogi, że człowiek ciągle się potyka o samochodziki, następuje na klocki, wchodzi skarpetką w rozlane picie, że słyszy bez ustanku płacze / piski / jęki /mamowaaaaaaanie.

poniedziałek, 11 maja 2015

moda kury domowej


Tak się złożyło, że moja potrzeba budowania rozsądnej, dobrej jakościowo i "mojej estetycznie" garderoby zbiegła się z macierzyństwem.

Co sprawiło, że na wizję tego, jak chciałabym wyglądać, duży wpływ ma moje nieletnie towarzystwo. A rozważania, jak się ubierać po domu zdominowała wygoda. I praktyczność.

poniedziałek, 4 maja 2015

Because the world is round it turns me on


Oto za nami kolejny deszczowy weekend. Kolejny deszczowy, po pięknym i słonecznym tygodniu. Irytujące to dość, bo cierpią na tym nasze plany wycieczkowe.

piątek, 24 kwietnia 2015

piątek, 17 kwietnia 2015

Mont Luisandre

Udało nam się wreszcie wypróbować w plenerze drugie nosidło. Teraz już oba cesarzątka podróżują wygodnie na plecach rodziców - mułów, w towarzystwie koniecznego ekwipunku wycieczkowego.