środa, 1 lipca 2015

Czy warto brać dzieci na imprezę muzyczną?


W prehistorycznych czasach bez dzieci uwielbialiśmy koncerty i festiwale muzyczne (na jednym z takich festiwali zostaliśmy parą...13 lat temu:) )
Ale odkąd mieszkamy we Francji  i nie mamy komu podrzucić drobiazgu, ta przyjemność nas omija. Odpuściliśmy temat.
Za sprawą jednak dwóch wydarzeń z ostatnich tygodni sytuacja ciut się poprawiła - na tyle tylko żeby przypomnieć sobie to wspaniałe uczucie słuchania muzyki na żywo. I żeby zatęsknić mocno.

piątek, 26 czerwca 2015

6 rzeczy, które docenia się bardziej będąc rodzicem



Wiadomo, ze bycie rodzicem zdecydowanie zmienia postrzeganie świata, i otwiera nowy rozdział w życiu. Nowe życie, nowy człowiek, nowe umiejętności do wpisania w cv.
Ale okazuje się tez, ze jest  szereg spraw, których nie docenilibyśmy, czy wręcz nie zauważyli, gdyby nie dzieci.

wtorek, 16 czerwca 2015

Upon us all a little rain must fall.

 
Tak naprawdę coraz częściej myślę o powrocie do Polski, który coraz bliżej, o pakowaniu się, przeprowadzce, urządzaniu w Polsce.

sobota, 13 czerwca 2015

Co na piknik?


Dzisiaj druga część wpisu piknikowego. Chciałabym podzielić się z Wami naszymi ulubionymi przekąskami plenerowymi. Takie przekąski muszą być pożywne (wiadomo, na wycieczce trzeba mieć siły), wygodne (najchętniej o chwycenia w rękę) , smaczne i nieskomplikowane.

czwartek, 11 czerwca 2015

Terrains Tous Pique-Niquables


Pikniki są we Francji chyba tak samo ważne jak biurokracja, wino i język (francuski oczywiście).
Piknikują wszyscy i przy każdej okazji, generalnie często pretekstem do wycieczki pieszej, rowerowej, czy samochodem jest właśnie jedzenie na kocu w jakimś ładnym miejscu.

niedziela, 31 maja 2015

Szparagi, wikingowie i hamak, czyli majowe przyjemności


Ten blog jest w dużej mierze zapisem naszych małych - wielkich przyjemności, i "delektowania się codziennym życiem", ale pomyślałam sobie, że fajnie byłoby raz na jakiś czas zebrać te małe chwile szczęśliwości.

Stąd dzisiejsze podsumowanie majowe.

środa, 27 maja 2015

Nad rzeką, wśród gór, na rowerze przez dwa dni

Powiedzieć, że nasza ostatnia wycieczka rowerowa była pełna wrażeń, to nic nie powiedzieć.
Było pięknie i cudownie, słonecznie, niezwykle malowniczo, ale też sponiewierała nas nieźle traska (w sumie ponad 100km, silny wiatr i podjazdy - same w sobie nie jakieś dramatyczne, ale z obciążeniem dały się we znaki) i niesympatyczne urozmaicenie w postaci (dość łagodnego na szczęście) wirusa brzusznego atakującego to tu, to tam.