Bardzo to wszystko sugestywne, dlatego spodziewałam się, że nasza sobotnia wycieczka będzie co najmniej tak ciepła, że będziemy się rozbierać, krajobraz będzie osnuty subtelną zieloną mgiełką z młodych liści, a na pikniku (na rozgrzanej słońcem świeżej trawie) na pewno zdejmiemy buty (lekkie podejściówki, bo na wiosenny spacerek niepotrzebne mi będą porządne skórzane górskie buty).
W tych radosnych założeniach (wspartych optymistyczną prognoza pogody), zapomniałam wziąć pod uwagę, że jedziemy w góry. A w górach, nawet zupełnie niewysokich, bywa śnieg. Który niekoniecznie topnieje przy pierwszym powiewie wiosny.
Dlatego buty, owszem, zdjęłam, w samochodzie. Zdjęłam też skarpetki. I wyżęłam.
Ale wycieczka i tak się udała. Słońce przygrzewało bardzo wiosennie, widoczność była wspaniała, otaczająca nas przestrzeń imponująca i nawet znaleźliśmy trochę suchej przestrzeni na piknik z widokiem na Mont Blanc. Nieletni tradycyjnie drzemali na zmianę, dobrze im w tych kokonach...
Pokazywałam Wam kiedyś Józefa? To nasz miś - podróżnik, od dawna zwiedza z nami świat;)
Cudownie, zazdroszczę :) Buziaczki dla Józefa :***
OdpowiedzUsuńJesteście cudowni. Nawet Józef. Nasz starszak taką samą czapę nosi :)
OdpowiedzUsuńJózef wiele przeszedł z nami:)
UsuńA czapa służy chyba trzeci rok już:)
u nas też ta czapa tak długo służy :) nie do zdarcia
UsuńWspaniała wyprawa. Zazdroszczę Wam tego, że dzieciaczki śpią tak grzecznie podczas wycieczek i nie protestują, nam się to niestety jeszcze nie udało na dłużej niż godzinę. Cudowne widoki i fakt, można czasem zapomnieć o tym, że to jednak trudny klimat ;-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNo, nie śpią przez cały czas, takie idealne nie są;) Ale fakt, problemów większych nie ma, przyzwyczajeni są od urodzenia. I my też;)
Usuń,,Piknik z widokiem na Mont Blanc". To brzmi jak bajka!!! Wspaniała wycieczka :)
OdpowiedzUsuńP.S. My też mamy podróżniczego pluszaka Janusza :) Czego to on nie widział!?!
Pozdrawiam serdecznie :)
O jak pięknie! :) Jak z bajki. Z mężem mamy ambicje, żeby nasze przyszłe dziecię też od małego przyzwyczajać do podróżowania ;)
OdpowiedzUsuńI to sie akurat udaje ;)
UsuńMoże po górach nie chodzimy , ale sporo jeździmy i zwiedzamy . I moje panny to lubią . Same snują plany ze jeszcze to chciałby do Chin i Australii ;);)
Fantastyczna wycieczka ! Piknik super ! Ja chodzenie po górach zostawiłam gdzieś na zakręcie drogi życiowej to teraz zachwycam sie czyimś zdjęciami !
Tak trzymać !
Więcej Pana Józefa na zdjęciach...taki fotogeniczny!
OdpowiedzUsuńOdpoczywam patrząc na same zdjęcia.
OdpowiedzUsuńHaha znam te niespodzianki. My się kiedyś musieliśmy wrócić do domu :( U nas przeszlo 20 stopni, a godzinę jazdy później w góry i 5 stopni. A my w bluzeczkach cienkich. Dobrze, ze jeszcze dzieci wtedy nie było ;)
OdpowiedzUsuńHaha znam te niespodzianki. My się kiedyś musieliśmy wrócić do domu :( U nas przeszlo 20 stopni, a godzinę jazdy później w góry i 5 stopni. A my w bluzeczkach cienkich. Dobrze, ze jeszcze dzieci wtedy nie było ;)
OdpowiedzUsuń27 yrs old Technical Writer Allene Rand, hailing from Cowansville enjoys watching movies like "Sound of Fury, The" and Letterboxing. Took a trip to Timbuktu and drives a Z8. Ta witryna
OdpowiedzUsuń