Ładny ten Lyon.
Duży wpływ na jego urodę mają dwie zbiegające się tu rzeki Saona i Rodan.
Pierwsza z nich - Rodan, jest znacznie większa, i stanowi trochę granicę między zwykłą, mieszkalną częścią miasta, a Lyonem do patrzenia (i robienia zakupów, jedzenia, załatwiania ważnych spraw...). Za pierwszą, a przed drugą rzeką, na tzw presqu’île, znajduje się handlowe, ekonomiczne i kulturalne centrum miasta, z mnóstwem sklepów, hoteli, restauracji, banków i muzeów. Z pięknymi budynkami, o bogato zdobionych fasadach.
Idąc dalej, natrafimy na mniejszą (stanowiącą dopływ Rodanu) Saonę. Ta rzeka dzieli aktywne centrum lyońskie od przepięknego starego miasta, zupełnie innego niż gwarne międzyrzecze, z zabudową z późnego średniowiecza i renesansu.
Obydwie rzeki mają zagospodarowane brzegi, piękne mosty (niektóre tylko dla pieszych) i dodają miastu fajnego charakteru.
wspaniałe miejsce, magiczny klimat
OdpowiedzUsuń♥
Piękny płaszcz, bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńto gap, dziękuję:)
Usuńbardzo fajne, klimatyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashmatt.blogspot.com/
to musi być świetne miejsce! Widzę, że malutka ma podobną fryzurę do mojej Kropki! Oj, daliby Ci w Polsce za ten brak czapki! Już widzę te gromy w spojrzeniach starszych pań :)
OdpowiedzUsuńRuby, było wtedy z 16 st... Ale fakt, odzwyczaiłam się od polskim starszych pań;) A fryzura... trochę jak mały orangutan;)
UsuńZnam Lyon. Duże, olbrzymie, miasto, tętniące życiem za dnia i nocy.
OdpowiedzUsuńA Ty jesteś piękna, naturalna mama.
Świetnie Ci w tej sukience i w czerwonych bucikach.
Masz rację piękny :) Tak samo jak jesienne zdjęcia i Ty :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ Lyonu pochodzi mój prawie-szwagier, więc mam dużą chrapkę na odwiedzenie go latem :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz :)
szukam zwykłych szpilek w dokładnie takim odcieniu czerwieni. I nie ma :(
OdpowiedzUsuńa w Kazarze patrzyłaś? Oni się chwalą klasycznymi rzeczami
Usuńdziękuję dziewczyny za miłe słowa
Naturalnie i pięknie- jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńfajne butki:)
OdpowiedzUsuńPulpa i Rilke :) Pięknie! I czerwone buty ;)
OdpowiedzUsuń