niedziela, 27 stycznia 2019

gdy szarość zmienia się w perłę

Jechaliśmy i jechaliśmy. Dzieci zaczęły marudzić, mnie zaczęło morzyć. Tak ciepło  w tym samochodzie i szalik tak miło otula szyję. Przyszło mi do głowy, że co za różnica jakie gołe drzewa będziemy oglądać i po jakich zesłych trawach będziemy chodzić. Można było pojechać gdzieś bliżej. A do tego, jak oddaliliśmy się od Lublina, zniknął śnieg.



Dojechaliśmy, po godzinie. Zaparkowaliśmy samochód pośrodku wielkiej pustki. I najpierw uderzyła nas cisza doskonała. Cisza cisz, bez jednego dźwięczku. Taka, która karze zamknąć oczy i oddychać, słuchać się i otulać sobą duszę. Taka, na której brzmienie przystanęły nawet dzieciaki. Taka, dla której warto przejechać się nieco dalej.
Pomyślałam sobie wtedy, że zima to taki czas odpoczynku dla zmysłów. Brzmi trochę banalnie jak to zapisuję, ale uderzyło mnie to wtedy - żadnych owadów, ptaków, tego letniego (cudownego skądinąd) hałasu. Żadnych kolorów,  żadnych zapachów. Minimalizm i zen.

Potem rozejrzeliśmy się. Rozejrzeliśmy, a cały świat wokół, po horyzont, to były te drewniane chaty grodziska, a potem tylko łąki pełne szeleszczących wielkich traw, niewielka rzeczka otoczona takimi klimatycznymi wierzbami, w oddali las. I nic więcej, ani bilbordów, ani sklepów spożywczo-monopolowych, żadnej blachodachówki. Klimat fantastyczny, arcysłowiański, prawie wypatrywaliśmy rusałek i strzyg. Wszystko przyprószone subtelną białawą migocącą mgiełką. I tą ciszą niesamowitą zupełnie.
I tak po horyzont.
Tylko my i  świat. I cisza.





















4 komentarze:

  1. jak zawsze idyllicznie i lirycznie...
    a wiesz, że właśnie ...jak ostatnio biegałam po moim magicznym lesie, to uderzył mnie trel ptasi...taki wiosenny...a przecież mamy styczeń, w moim państewku to czas mgieł i szadzi i lekkich mrozów.... a tu poranny koncert ptasi....aż pomyślałam JAKI TEN LAS WIOSENNY<PRZEDWIOŚNIE NA PROGU

    OdpowiedzUsuń
  2. Że aż dzieciaki tę ciszę uszanowały... niemożliwe... To musiał być wyjątkowy moment. Kontrastowy taki. Zdjęcia obłędne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna wycieczka :). Jak zawsze czytam i oglądam z zachwytem!!!
    P.S. Pirat ma fantastyczny kombinezon i jak i On już duży :D!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wycieczka. Dzieciaki bardzo szczęśliwe. Bardzo fajne miejsce na biwakowanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!