To nie jest typowe, wakacyjne lato.
Zmęczenie ostatnich miesięcy, gdy trzeba było łączyć (intensywną) pracę zawodową, zdalne nauczanie i ciągłą opiekę nad trójką dzieci daje się we znaki. Na urlop z prawdziwego zdarzenia wciąż nie mogę sobie pozwolić, mam nadzieję że już niedługo.
W ramach samoobrony przed stresem, zmęczeniem i wypaleniem, szukam ukojenia w Chwilach.
Jedną z takich chwil ostatnio była wizyta w skansenie.
Szybkie pakowanie piknikowe, i pojechaliśmy spędzić tam popołudnie.
Zwiedzanie skansenu jest aktualnie trochę ograniczone, ze względu na sytuację epidemiologiczną. Ale to zupełnie nie szkodzi.
Do starych domów można zajrzeć, wwąchać się w zapach drewna i siana, napatrzeć na starą ceramikę i pięknie szydełkowane obrusy. Zanurzyć się w Arcysielskość.
To jest taka polska wieś spokojna z wyobrażeń mieszczucha. Bez intensywnych zapachów zwierząt, bez much, bez brudu i gnoju, bez widocznej ciężkiej pracy.
Są piękne drewniane chaty, szczęśliwe kury spacerujące po ścieżkach i kozy chrupiące listki. Są ogrody z kwiatami i ziołami, pachnące i pełne pszczół. Idylla.
I wiem, że naiwna i nieprawdziwa ta idylla.
Ale mimo to (choć może właśnie dlatego?) uwielbiam zanurzać się w tę kojącą krainę szczęśliwości. To miejsce działa podobnie jak ruskie pierogi z masełkiem albo curry z batatem zapijane winem. Działa jak ASMR. I jak książki Montgomery i Musierowicz. Jak wełniany kocyk i sok malinowy w deszczowy wieczór. Jak ballady Coltrane'a na winylu.
Dzieci jakoś wchodzą w klimat i stają się rozkosznymi pociechami o wspaniałych humorach, a wszelkie fochy i konflikty przestają mieć znaczenie.
O ileż łatwiej jest potem, po takiej kilkugodzinnej kroplówce z błogością, funkcjonować w dorosłej i odpowiedzialnej codzienności.
Na pikniku. Tym razem kotlety z zielonej soczewicy, sałata i pomidorki koktajlowe. |
gęsiego za mamą |
Cudowne miejsce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam skanseny 😍!!! Lubelskiego nie zobaczyliśmy... trzeba nadrobić 😁!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco 😊!!!
Przepięknie oddany nastrój tych sielskich chwil w opisie i na zdjeciach.
OdpowiedzUsuńDo cudownego działania Montgomery i Musierowicz dołączam Odpoczywalnię! O, tak !
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo lubię ten tekst. I zdjęcia. Dodaje spokoju.
OdpowiedzUsuńObcowanie z naturą najlepszym lekarstwem na stres
OdpowiedzUsuńCzasem wystarczy wyjechać na odludzie i człowiek samoistnie się regeneruje.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Cenne informacje
OdpowiedzUsuń