środa, 10 grudnia 2014

into the light



Kolejne Święto Świateł.
Jak zawsze imponujące, robiące ogromne wrażenie i znowu mamy uczucie niedosytu. Nie udało nam się zobaczyć wszystkiego, tym razem mieliśmy tylko jeden wieczór, a oglądania było na co najmniej trzy.
A jednak to, co widzieliśmy, podobało nam się chyba bardziej niż w ubiegłym roku. Zwłaszcza mapping na najważniejszych budynkach, był jakby bardziej przemyślany, z konkretną, ciekawą koncepcją.










Fantastyczny mapping na budynku muzeum sztuk pięknych pokazywał dzieła z muzeum, których bohaterowie "ożywali".




Jedną z instalacji, która zrobiła na nas duże wrażenie była ta widoczna na wewnętrznym dziedzińcu ratusza. Pomysł w sumie dość prosty, ale wyszło bardzo klimatycznie.

Niektóre instalacje dostają drugie życie... Tak wyglądały rok temu.


High striker w wersji wypasionej...
Odpowiednio mocne i precyzyjne uderzenie młotem zapewniało całkiem niezłe efekty.


Lampka nocna na fontannie.




Pochodzący  Lyonu Antoine de Saint Exupery zaginał 70 lat temu. Potężna instalacja na na największym placu w Lyonie, była poświęcona jego osobie i twórczości.



7 komentarzy:

  1. Przepięknie to wszystko wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pamiętam zeszłoroczną "edycję" z Twoich zdjęć! Pięknie tam, inspirująco, magicznie! Fajnie macie w tym Lyonie. Dużo się dzieje, jakaś kultura, którą można nasiąkać niejako przy okazji, żyjąc tam.. Czasem trochę mi żal, że wyprowadziliśmy się na wieś. zawsze trochę zazdrościłam np. tym dzieciom, które siedzą w londyńskich muzeach na podłodze z blokami rysunkowymi, bo akurat tam mają swoją lekcję plastyki. W takim miejscu! Przed prawdziwym VanGoghiem, czy innym Courbetem!!. moje dzieci będą miały lekcje plastyki we wsiowej szkole, a wypad do lokalnego muzeum będzie największą atrakcją sezonu. A tam, u Was? Kultura & Sztuka (przez duże S) na wyciągnięcie ręki, na codzień. fajnie, fajnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Ruby. Miasto jest rzeczywiście fajne pod tym względem. (chociaż osobiście mam jakiś niedosyt, mam wrażenie, że mnóstwo nas omija)
      Ale wiesz, wszystko ma swoje dobre i złe strony, na wsi jest sielsko, zdrowo i ekologicznie, a ja czasem mam obawy że moje dzieci w wieku 10 lat będą zblazowane i nic nie będzie robić na nich wrażenia;)

      Usuń
  3. Och pięknie! Ostatnio miałam okazję, obejrzeć wspaniały mapping na otwarciu stałej wystawy muzeum Polin. Ale to tylko taka namiastka show, w którym Wy braliście udział. Uwielbiam takie wydarzenia i świetlne inscenizacje.zazdrość:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba, w przyszłym roku zawitam w Lyonie na to święto.
    Te zdjęcia są magiczne, a co dopiero zobaczyć ten efekt światła, na własne oczy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, polecam, na żywo wrażenia są nieporównanie większe! Tylko warto się wcześniej rozejrzeć za jakimś hotelem/miejscówką do spania, bo generalnie wszędzie jest full!

      Usuń
  5. Światło to magiczna rzecz, może wprowadzić nadzieję czy grozę do najróżniejszych miejsc na świecie. Niesamowita rzecz... :)

    mój blog- ultradefensless

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!