piątek, 7 lutego 2014

coming back to life


W takie dni lubimy jeździć na spacer gdzieś dalej i trochę się nacieszyć świeżym powietrzem.

Takie dni, kiedy czuje się zbliżającą pobudkę z zimowego snu. Gdy zimowo łyse drzewa nabierają nowego wdzięku, gdy czuć, że życie zaraz buchnie. Takie dni, kiedy czuje się zespolenie jakieś z naturą, ma się ochotę zdjąć buty, chodzić na bosaka po mokrej trawie i czerpać z ziemi tę energię przedwiosenną, napędzającą do życia. Do drzew się przytulać i wgapiać w rosnącą trawę i cieszyć z cudownej przynależności do tego świata.







2 komentarze:

  1. Taak, też to czujemy! Pachnie wiosną, jakieś pąki na drzewach i pierwsze bzyczące insekty w ogródku. Ale nie wiem, czy zima (przynajmniej u nas w Polsce) powiedziała już ostatnie słowo. Na wszelki wypadek cieszę się przedwczesnym ciepełkiem i wyobrażam sobie że maj tuż tuż :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że tak samo jak ja kochasz ten wszechświat, chłoniesz go każdym zmysłem :) Pięknie wyglądasz :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!