środa, 20 września 2023

Chorwacja na przedłużenie wakacji

 

Bilety na samolot kupiliśmy jeszcze w czasie zimowej beznadziei, gdy myśl o lecie wydawała się zupełnie abstrakcyjna, a słońce i ciepło konceptem totalnie nierzeczywistym. Wydawało mi się że czas dzielący nas w styczniu od tego wyjazdu na koniec wakacji nie minie nigdy. A czas, jak to ma w zwyczaju, minął nadspodziewanie szybko.

Z końcem sierpnia ruszyliśmy w jeden z najbardziej popularnych kierunków wakacyjnych Polaków, czyli do Chorwacji.

To nie był wybitnie aktywny wyjazd z przygodami.  Było słońce i piękne, ciepłe morze. Podziwialiśmy urocze Chorwackie miasta i miasteczka, ciesząc oczy spójnością architektoniczną, jasnym kamieniem, drewnianymi okiennicami i dachami pokrytymi klasyczną dachówką. Zajadaliśmy niezwykle słodkie figi, rosnące przy drodze jak u nas mirabelki. 

Z nowości, snorkeling, który mnie zachwycił totalnie. Wiecie, miałam kiedyś dość regularnie takie sny, w których umiałam oddychać pod wodą, obserwować podwodny świat, unosić się w takiej totalnej wolności. Trochę moja wersja pięknych snów o lataniu, po których człowiek budzi się w takim cudownym poczuciu szczęśliwej lekkości. I to było dla mnie takie właśnie wrażenie w rzeczywistości. Nie oglądałam tam jakiś spektakularnych ławic, ale samo wrażenie, zanurzenie się w tej wodzie, bycie tylko tam i totalne skupienie na obserwacji, jednocześnie z tym wrażeniem nieważkości, było jak najlepsza medytacja. Myślałam, że nie jestem typem miłośnika sportów wodnych, ale to mnie zachwyciło i chcę więcej :D

Zapraszam na trochę zdjęć










Split















6 komentarzy:

  1. Chorwacja mi się marzy 😍!!!
    Przepiękne zakończenie wakacji 🤩!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda dopiero co wróciliśmy z Rovinja

      Usuń
    2. tak, zakończenie bajkowe:)

      Usuń
  2. Dzięki za ciekawe i pomocne treści

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę mnie Chorwacja ciągnie a trochę jednak po odstrasza nadmierną popularnością. Dlatego mam kilka pytań "technicznych". Dokąd dolecieliście i w jaki sposób poruszaliście się na miejscu ? Robiliście wycieczki, czy raczej stacjonarne moczenie się w ciepłym morzu na koniec lata ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, miałam podobnie z Chorwacją:) Dlatego też pojechaliśmy na początku września, nie było już tak dużo ludzi.
      Dolecieliśmy pod Split, domek wynajęliśmy w bardzo miłej miejscowości Kastel Stari, między Splitem a Trogirem. Byliśmy tylko tydzień, nie wynajmowaliśmy samochodu, poruszaliśmy się komunikacją miejską, całkiem to było sprawne - ale wybraliśmy się tylko zwiedzić Split i Trogir. Pokręciliśmy się też po naszym, i okolicznych miasteczkach. Na więcej wrażeń nie mieliśmy ochoty;)

      Usuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!