Całkiem się udało, jedni smacznie spali, inni z zapałem szukali biedronek, ładowali patyki do traktora i dmuchali dmuchawce, a pozostali z lubością zalegli na kocu, wystawiając twarze do słońca i przysypiając z lekka.
Zupełnie w sumie zwyczajny czas, spędzony w arcybanalny sposób, ot, słońce, świeże powietrze i piknik z rodziną. Znowu wychodzi na to, że szczęście jest zwykłe i banalne.
bo szczęście jest zwykłe i banalne!!! Ale cudownie że jesteście już wszyscy razem po tej stronie brzucha! A po Tobie wcale nie widać żeś tydzień po porodzie, wyglądasz kwitnąco :))
OdpowiedzUsuńpiękna wiosna u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPięknie <3
OdpowiedzUsuńoch, takie chwile są najpiękniejsze :)
OdpowiedzUsuńSzczęście niejedno ma imię- może być banalne i zwykłe, ale zarazem niezwykłe, bo Twoje :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim wielkie dzięki za piosenkę! No a radość życia, wiadomo bezcenna:)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że piosenka się podobała. Ja też uwielbiam:)
UsuńI dziękuję wszystkim za miłe słowa
I takie wlasnie szczescie lubie najbardziej! Pozdrawiam cieplo. M
OdpowiedzUsuńPS: Tutaj niestety wciaz jeszcze takich kolorow i slonecznych dni brak ale mam nadzieje, ze juz wkrotce u nas tez bedzie tak pieknie i slonecznie ...