piątek, 24 stycznia 2020

nowy rok w Bieszczadach








Tym razem to nie był Sylwester, ale pierwsze dni nowego roku, ale kto by się przejmował numerkami. Najważniejsze było zachowane. Góry ( Bieszczady), wędrowanie, doborowe towarzystwo, tradycyjna medytacja kroków, chwile na rozmyślania i podsumowania. Do tego piękna, klimatyczna chata i nawet trochę nart.



Jeśli nowy rok jest w jakimś sensie  symbolem, czy przepowiednią tego, jak będzie wyglądać kolejne 12 miesięcy, to ja bardzo poproszę.

O taki rok, jak te parę dni poproszę.

W dobrym zdrowiu i w dobrym humorze.
W naturze.
Z dzieciakami zgodnie pochłoniętymi samodzielnie wymyśloną zabawą w wyobrażonych światach. Albo na dworze, w rumieńcach i błyszczących oczach.
W towarzystwie najlepszym z możliwych.
W "tu i teraz".
W górach - najczęściej jak się da.













cześć!

10 komentarzy:

  1. Witaj Paulina, bardzo ciekawi mnie Twoje podejście do ubierania dzieci i siebie zimą. Czy macie jakieś patenty, sprawdzone firmy? Super by było gdybyś miała czas i ochotę napisać coś na ten temat. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak trochę ich mamy :D
      Po pierwsze, ubieramy się raczej na cebulkę
      Po drugie - MERINO! Niegryząca wełna, która ma właściwości jak z bajki, na pewno słyszałaś. Więc mamy wełniane podkoszulki, getry, na to wełniane bluzki z długim rękawem i sweterki. Potem jest polar i kurtka przeciwdeszczowa, albo puchówka. Ale to wszystko zależy od warunków;) Dzieciaki na te getry mają nieprzemakalne kombinezony.
      Raczej celujemy w odzież tzw funkcyjną, staramy się zaopatrywać w sklepach turystycznych, gdzie jakość jest po prostu lepsza. W przypadku dzieciaków - nie szalejemy finansowo, bo oni rosną jak szaleni - Decathlon, czasem jakieś skandynawskie marki, w promocji albo z drugiej ręki.
      Dla dzieci świetne są też kominiarki, nie ma problemu gołych karków.
      Chyba tyle, pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Pięknie!!!
    Moje dziewczyny jeszcze nie widziały śniegu tej zimy. Dziwnie się porobiło. Byliśmy niedawno w Górach Opawskich... myślałam, że na szczycie będzie trochę puchu, a tu lipka!!! Ale wycieczka była fajna, więc nie ma tego złego :)...
    W tym roku też napalam się na górskie eskapady... może gdzieś spotkamy się na szlaku :D!!!
    Pozdrawiam serdecznie :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziwnie! ja nawet lubię listopad, ale niekoniecznie, jeśli trwa on już trzy miesiące...
      Może się uda spotkać gdzieś w Polsce, byłoby super !

      Usuń
  3. Witam, podpinam się pod post Agaty dotyczący ubierania dzieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, odpowiedź wyżej, jakby coś, pytaj;)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia. Śnieg i błękit- wymarzony duet. Dziękuję za te zdjęcia. Z różnych względów nie mogę pojechać w miejsca że śniegiem, więc oglądanie sprawia dużo radości.
    Oglądam i podśpiewuję: "a ja tęsknię, a ja tęsknię...."
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ja też już tęsknię!!! (strasznie lubię tę piosenkę)

      Usuń
  5. As stated by Stanford Medical, It's really the ONLY reason this country's women get to live 10 years more and weigh an average of 19 KG lighter than we do.

    (And actually, it really has NOTHING to do with genetics or some secret exercise and really, EVERYTHING around "HOW" they eat.)

    BTW, What I said is "HOW", not "what"...

    CLICK on this link to reveal if this short questionnaire can help you release your real weight loss possibilities

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam Cię wtedy w bacówce ale tak mnie zatkało, że stwierdziłam że głupio jakoś zaczepiać eh.... no i schroniskowe zamieszanie też nie pomaga

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!