Okolice Kazimierza Dolnego mają dla mnie zupełnie szczególny rodzaj magii. Wciąż nie wiem co takiego jest w tej krainie. Lessowe wąwozy, ...

To był zwykły kwietniowy czwartek. Miły wiosenny dzień po prostu. Niezwykłe w tym wszystkim jest to, że aktualnie zwykły, miły kwietniow...

Nie było tak źle do niedawna. Lubimy ze sobą być wszyscy, do pracy zdalnej (z dziećmi, często chorymi u boku) jakoś się przyzwyczaiłam ...

Moje średnie dziecko (niespełna sześcioletnie) napisało dziś list do swojej Pani z przedszkola. Prawdziwy list, nie maila. A w nim, poza ...

Pod koniec lutego, gdy przez brudne okna wpadły energiczne, przedwiosenne promienie słońca rozejrzałam się wokół siebie. Nie było piękn...

To był krótki wyjazd regeneracyjny po intensywnym i dość trudnym czasie. Leśne królestwo jak zwykle zachwyciło totalnie, choć wyjazd był...

Świta. Albo chcemy wierzyć że świta, bo o tej porze roku to jest najgłębsza i najbardziej senna część nocy. Zwlekam się z łóżka te pół god...