W tym roku na nowo odkryłam Kazimierz Dolny. Urocze miasteczko nad Wisłą, niecałą godzinę drogi z domu ( czyli akurat czas drzemki Mał...

Nasze zmysły są karmione na każdym kroku. Wręcz przekarmiane. Takim zmysłowym fast foodem - wszystkiego jest za dużo, za bardzo. Ciągły h...

Miasto latem się zmienia. Odpręża się, zwalnia, uwodzi turystów. Pachnie nagrzanymi kamieniami. Spacerujemy sobie leniwie w niedzielne ...

Synek jak zegarek budzi się w trzeciej nad ranem ćlamkając powietrze i zasysając się ze smakiem w kocyku. Budzę się więc i ja, żeby...

 W Lublinie trwają właśnie Inne Brzmienia . W tym roku jednak, z przyczyn oczywistych, koncerty sobie odpuściliśmy. Szykujemy się za to ...

Minęło półtora miesiąca. Rewolucyjnych zmian brak. Synek idealnie wpasował się w długo przygotowywane dla niego miejsce. Jest tak, ja...

27 kwietnia przyszedł na świat, po czym totalnie zawładnął całą moją osobą.