Strony

niedziela, 20 grudnia 2020

Zimowe Tatry z dziećmi


Oj tęskniło mi się za górami, bardzo bardzo.

Po niedoszłych wakacyjnych Dolomitach, miały być wrześniowe Bieszczady, październikowe Pieniny, listopadowy Beskid Niski.

Udało się z grudniowymi Tatrami.

środa, 9 grudnia 2020

Nie tylko dzwoneczki, czyli jak żyć w grudniu


Zaczęło się. Rozhulało się wręcz konkretnie

Internet pęka w szwach od prezentowników, zdjęć z pięknych świątecznych przygotowań, zdjęcia puchatych swetrów, skarpet w reniferki, migającymi światełkami. Czas chyba największego rozdźwięku między internetami a rzeczywistością. W świecie wirtualnym wszyscy od pierwszego grudnia nucą sobie sympatycznie świąteczne piosenki, ich wysprzątane domy przystrajane są pięknymi ozdobami, ich dzieci ubrane w białe wełenki, a oni (ci wszyscy) nie mają nic do roboty poza fikuśnym przystrajaniem pierniczków. Nikogo nie dotknął kryzys ani pandemia, wszyscy są zbyt zajęci zapalaniem świeczek o zapachu cynamonu.

wtorek, 10 listopada 2020

odtrutki

jak odpoczywać, jak się zrelaksować


czasy są jakie są, wiadomo.

Ale tak to już jest chyba, że czasy zawsze są jakieś... My żyjemy w puchu tak naprawdę od dłuższego czasu, o ciężkich czasach słyszymy, że były kiedyś, albo są aktualnie gdzieś daleko. Wojny, klęski, kryzysy... Mimo wszystko, wciąż znalazłoby się (bez trudu) gorsze miejsce i czas do życia.

Myślę, że warto to zauważyć, i nauczyć się zauważać, że w gruncie rzeczy nasz czas i nasze miejsce to wygrany los na loterii.

A tymczasem, niezależnie od pandemii i polityki, nasze życie trwa właśnie teraz.

środa, 28 października 2020

...



Wiecie, czekałam na tą jesień, naprawdę. W lecie, gdy byłam zmęczona pracą i dziećmi i wiosennym - jak się okazało preludium pandemicznym. 

Wrzesień miał być powrotem do rutyny, normalności, przewidywalności.

Tymczasem mamy wszystko, tylko nie normalność i przewidywalność.

Mamy szalejącą drugą falę epidemii. 

Mamy służbę zdrowia, która kompletnie sobie nie radzi z sytuacją. Umierających ludzi w karetkach odsyłanych ze szpitala do szpitala, bo nigdzie nie ma miejsc. Tych z dusznościami spowodowanymi covidem, ale też tych podejrzanych, bo ciężko im oddychać z powodu zawału serca. 

Mamy bankrutujące firmy, które mimo ogromnego wysiłku nie są w stanie przetrwać kolejnego zamknięcia.

Mamy władzę, upojoną władztwem, i okrutną decyzję tzw Trybunału Konstytucyjnego. Mamy zerwanie kruchego kompromisu, skazanie kobiet, dzieci, całych rodzin na potworne, niepotrzebne cierpienie. W momencie pandemii, gdy całe państwo się chwieje.

Mamy ludzi, doprowadzonych do ostateczności, na ulicy.

Mamy gniew. Ogromny, płonący gniew.

I jest jeszcze człowiek, samotny, zły człowiek, który na ten pożar wylewa kanister benzyny. Który szczuje na siebie swoich rodaków. Który wzywa do wojny. Nie wojny o lepsze jutro, wojny z wirusem, czy kryzysem. Do wojny między nami. 

Boję się o to, co będzie się działo. Boję się, że skoczymy sobie do gardeł. Boję się, że naprawdę poleje się krew. 

Nie dajmy mu się sprowokować. Walczmy o godność, walczmy o wybór, walczmy o zmiany. Ale nie walczmy między sobą.

"To those who can hear me, I say - do not despair
The misery that is now upon us is but the passing of greed - the bitterness of men who fear the way of human progress
The hate of men will pass, and dictators die, and the power they took from the people will return to the people" Charlie Chaplin, The Great Dictator

 


piątek, 18 września 2020

Wakacje na mazurach


                                              Te wakacje planowaliśmy już chyba od jesieni. Plan prezentował się ekscytująco: Dolomity, słońce, wędrówki, górskie jeziora, odpoczynek i przygoda, namiot w bajkowej scenerii.

Z upływem czasu, jak wiemy wszyscy, sytuacja zmieniała się dynamicznie, zarówno we Włoszech, jak i w Polsce, do tego urlop przesuwał się i nieco skurczył. Dlatego postawiliśmy na wakacyjną esencję, czyli odpoczynek i przygodę (z naciskiem na odpoczynek). No, i jeszcze ten namiot w bajkowej scenerii. Zmieniliśmy tylko bajkę - na polską, mazurską.

niedziela, 9 sierpnia 2020

jak zrobić sobie w wakacje w lato bez urlopu?

jak wypoczywać, uważność, mindfulness, natura na stres


...lub z ograniczonym urlopem? Jak odpocząć, gdy czasu brak?

W tym roku, choć już ponad połowa wakacji za nami, na porządny urlop z prawdziwego zdarzenia ciągle czekamy. Razem z dziećmi.

Jest jak jest, nie zawsze można odpoczywać całe lato, czasem na odpoczynek trzeba zapracować trochę dłużej i mocniej.

Ale, ponieważ na stanie mamy trójkę dzieci, do których niekoniecznie te powyższe mądrości docierają, i sami tez potrzebujemy trochę odetchnąć, walczymy. O oddech walczymy!

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Sielskość na stres

muzeum wsi lubelskiej, len, w skansenie z dziecmi


To nie jest typowe, wakacyjne lato.
Zmęczenie ostatnich miesięcy, gdy trzeba było łączyć (intensywną) pracę zawodową, zdalne nauczanie i ciągłą opiekę nad trójką dzieci daje się we znaki. Na urlop z prawdziwego zdarzenia wciąż nie mogę sobie pozwolić, mam nadzieję że już niedługo.

W ramach samoobrony przed stresem, zmęczeniem i wypaleniem, szukam ukojenia w Chwilach.
Jedną z takich chwil ostatnio była wizyta w skansenie.
Szybkie pakowanie piknikowe, i pojechaliśmy spędzić tam popołudnie.

piątek, 17 lipca 2020

ręce w kieszeniach


Jak tylko mogę, chodzę do pracy piechotą. Jestem Człowiekiem Który Chodzi Na Piechotę. Spacery leczą mi głowę, pisałam o tym zresztą wielokrotnie.)
Idę więc sobie ostatnio swobodnie, słońce nagrzewa asfalt charakterystycznym wakacyjnym zapaszkiem. Jest jeszcze świeżo, po deszczu z poprzedniego wieczoru. Powietrze bzyczy trzmielami. Pachną trawy, rumianki i powoje. I lipy, królowe początku wakacji, odurzają. Ogarnia błogość, beztroska, prawie szukam gumy do grania po kieszeniach.
Łapią mnie zupełnie niepostrzeżenie takie nostalgie letnie, majaczą się obrazki.

piątek, 10 lipca 2020

o bliskości w trudnych czasach


Jest dziwnie ciągle

3 miesiące później jest ciągle dziwnie, ale wszyscy do tego trochę przywykliśmy. Dzieciaki odruchowo wyciągają rączki do psiukania odkażaczem, normą jest naciskanie guzików przy światłach łokciem i otwieranie drzwi nogą.
Trochę przywykliśmy, ale trochę też mamy dość.
Ciągle razem, ciągle rodzinnie, co bywa zarówno wspaniałe jak i koszmarnie męczące.

piątek, 12 czerwca 2020

Góry Świętokrzyskie z dziećmi

Jak wiecie, lubimy, i dość często uskuteczniamy  krótkie wyjazdy w Polskę, ale ten był szczególny.

Po dwóch miesiącach zamknięcia, gdy tłumaczyłam się w myślach z każdego spaceru po okolicznym lesie, po czasie niepewności, wyrwaliśmy się, na pięć soczystych dni.


W góry - pagóry Świętokrzyskie.

poniedziałek, 1 czerwca 2020

Hobbici na wycieczce, czyli co na piknik cz. II

co jesc na pikniku, przekaski piknikowe

Nie zaskoczę Was zapewne, gdy powiem, że gdybym miała spisać ranking wiosennych przyjemności, z pewnością wysoko na takiej liście znalazłyby się nieduże rodzinne wycieczki w naturę.
A jak wycieczki, to i pikniki, nieodłączny składnik udanej wycieczki. Piknik gdzieś w pięknych okolicznościach przyrody to esencja szczęścia i sielanki.
Piknik zbiera w sobie najlepszości: bycie w naturze, poczucie wolności i swobody, relaks i odpoczynek, ucztę dla oczu, uszu, no i ucztę smakową rzecz jasna.

sobota, 16 maja 2020

w nierzeczywistości


Okolice Kazimierza Dolnego mają dla mnie zupełnie szczególny rodzaj magii. Wciąż nie wiem co takiego jest w tej krainie. Lessowe wąwozy, pola i sady na wzniesieniach, charakterystyczny drewniano-kamienno-piaszczysty zapach, kolory? Lekko toskański klimat? Czy po prostu dobre wspomnienia?

niedziela, 26 kwietnia 2020

prawie całkiem zwyczajna wycieczka rowerowa


To był zwykły kwietniowy czwartek. Miły wiosenny dzień po prostu.
Niezwykłe w tym wszystkim jest to, że aktualnie zwykły, miły kwietniowy dzień, wiosenny dzień jakich dziesiątki było w ubiegłych latach staje się perełką do obracania w słońcu pod różnym kątem i schowania do szkatułki Wspomnień Bardzo Cennych.

środa, 15 kwietnia 2020

oda do lasu


Nie było tak źle do niedawna.

Lubimy ze sobą być wszyscy, do pracy zdalnej (z dziećmi, często chorymi u boku) jakoś się przyzwyczaiłam w ostatnich latach. Porządki wiosenne w tym roku okazały się naprawdę konkretne, książki się czytają, filmy oglądają i bywa naprawdę miło.

piątek, 3 kwietnia 2020

codzienność w kwarantannie


Moje średnie dziecko (niespełna sześcioletnie) napisało dziś list do swojej Pani z przedszkola. Prawdziwy list, nie maila. A w nim, poza standardowymi buziaczkami i serduszkami, biała krfinka na odporność dla Pani.

sobota, 7 marca 2020

w wiośnie nadzieja!


Pod koniec lutego, gdy przez brudne okna wpadły energiczne, przedwiosenne promienie słońca rozejrzałam się wokół siebie. Nie było pięknie.

niedziela, 23 lutego 2020

(nie)zimowe Podlasie na weekend


To był krótki wyjazd regeneracyjny po intensywnym i dość trudnym czasie.
Leśne królestwo jak zwykle zachwyciło totalnie, choć wyjazd był krótszy niż planowaliśmy. I mniej zimowy niż planowaliśmy.
Ale nawet ten lekko przedłużony weekend pełen spacerów dał radę, kurde, jak bardzo.
Wyjdę pewnie na egzaltowaną romantyczkę, ale puszcza wzrusza mnie do łez.

niedziela, 16 lutego 2020

36 zwykłych lat

Świta. Albo chcemy wierzyć że świta, bo o tej porze roku to jest najgłębsza i najbardziej senna część nocy. Zwlekam się z łóżka te pół godziny później niż on, tłumacząc się sama przed sobą tym, że statystycznie i sumarycznie i tak na pewno mniej śpię.
Nieletni śpią jak anioły.


piątek, 24 stycznia 2020

nowy rok w Bieszczadach








Tym razem to nie był Sylwester, ale pierwsze dni nowego roku, ale kto by się przejmował numerkami. Najważniejsze było zachowane. Góry ( Bieszczady), wędrowanie, doborowe towarzystwo, tradycyjna medytacja kroków, chwile na rozmyślania i podsumowania. Do tego piękna, klimatyczna chata i nawet trochę nart.

wtorek, 14 stycznia 2020

12 dobrych rzeczy

Skończył się kolejny rok.
Pewnie jestem ostatnią osoba w Internecie robiącą podsumowania 2019, ale trudno.
Jaki był ten rok? Nie jakiś przełomowy, niezwykły, rewolucyjny czy rewelacyjny. Normalny, dobry rok, lepsze i gorsze momenty, trochę trudności, trochę wspaniałości, wiecie, życie po prostu:)
W każdym razie postanowiłam się skupić na tym, co w nim najlepsze.
Zapraszam na 12 dobrych rzeczy w 2019.