środa, 30 września 2015

Przyjemności końca lata

Jeśli chodzi o przyjemności, powrót do Polski oznacza spełnienie wszystkich nadziei i radości, o których pisałam w tym wpisie. Przede wszystkim trochę czasu tylko we dwoje, w Kazimierzu, czy na wieczornych randkach na starówce lubelskiej. Spędziliśmy też trochę błogich chwil na trawie, w basenie i hamaku w ogrodzie u rodziców, gdy dzieci ogołacały krzaki porzeczek i borówek z babcinego ogródka. Generalnie bratanie z przyroda na całego.

piątek, 11 września 2015

Wytchnienie


Ostatnio jest intensywnie, chaotycznie, trochę nerwowo. Tkwimy po uszy w ikeowskich planerach, stronach z kafelkami, gruzie i problemach wyskakujących na każdym kroku.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Weekend na Roztoczu


Za taką polską sielskością tęskniłam.
Odbyliśmy ostatnio małą wycieczkę na Roztocze. To piękny region na wschód od Lublina, o wspaniałej przyrodzie, cudnych lasach, klimatycznych (przynajmniej dla turysty) wioskach, zupełnie inny świat.

wtorek, 18 sierpnia 2015

"A był sierpień, pogoda prześliczna..."



Zdecydowanie, sierpień jest niezwykle klimatycznym miesiącem. To lato dojrzałe zbożem, inne już lato, lekko spłowiałe, dobrze już opalone, z piegami i rozjaśnionymi od słońca włosami. Pachnące papierówkami.

środa, 5 sierpnia 2015

Lyon nocą


Jestem co prawda od paru dni zanurzona po uszy w polską wieś, i napawam się tym uczuciem, ale dziś zapraszam Was jeszcze na wieczorny spacer po Lyonie.