Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowania. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 stycznia 2024

2023. Podsumowanie.

 

Już nawet nie będę pisać o tym czasie pędzącym, że styczeń 2023 był przedwczoraj i że niemożliwe, że moje najmniejsze dziecko we wrześniu pójdzie do szkoły.

Robię co mogę, żeby to życie zwalniać trochę. Z premedytacją zatrzymuję się na chwilę, łuskam z rzeczywistości takie zakotwiczające skrawki, błyski takie, zatrzymuję się, biorę oddech i uświadamiam sobie, że życie trwa właśnie teraz, i że składa się ono z niezbyt malowniczych pośpiesznych poranków, nerwówki w pracy i zwykłych popołudni w parku albo w kuchni przy garach. Że dzieje się ono także wtedy, gdy jest szaro i deszczowo, gdy dzieci są chore, a ja mam pryszcze na brodzie.

wtorek, 10 stycznia 2023

2022. podsumowanie


Tak sobie myślę o tym minionym roku, że chociaż wojna, chociaż kryzys i zakończenie z przytupem w szpitalu, to nie myślę o nim źle. Nie wiem, czy tak silnie działa u mnie mechanizm wyparcia i wspomnienia u mnie takie różowe, ale fakty są takie, że dobrze zapamiętam 2022.

poniedziałek, 3 stycznia 2022

2021 podsumowanie

Zdjęcie bardzo symboliczne, oto my, próbujemy ogarniać i cieszyć się światem mimo wiatru w oczy i innych przeciwności losu


 

Ach, co to był za rok. Co rok piszę, że było intensywnie, ale w tym roku chyba osiągnęłam granicę wytrzymałości, na Święta czułam się jak wyżęta ścierka. Zadowolona, szczęśliwa i usatysfakcjonowana ścierka, żeby nie było, ale wyeksploatowałam się na maksa.

wtorek, 5 stycznia 2021

wtorek, 14 stycznia 2020

12 dobrych rzeczy

Skończył się kolejny rok.
Pewnie jestem ostatnią osoba w Internecie robiącą podsumowania 2019, ale trudno.
Jaki był ten rok? Nie jakiś przełomowy, niezwykły, rewolucyjny czy rewelacyjny. Normalny, dobry rok, lepsze i gorsze momenty, trochę trudności, trochę wspaniałości, wiecie, życie po prostu:)
W każdym razie postanowiłam się skupić na tym, co w nim najlepsze.
Zapraszam na 12 dobrych rzeczy w 2019.

środa, 9 stycznia 2019

2018, co tak szybko?


Jeśli o byciu starym świadczy fakt, że czas leci coraz szybciej, to mówcie mi Matuzalemie.
Ten rok, 2018, mignął jak błyskawica. To dobry, bardzo dobry rok był, ale jednak czasem nie wyrabiałam na zakrętach.

poniedziałek, 19 marca 2018

zimowe przyjemności


Osobiście jestem zdecydowanie latolubna, ale w zimie też bywa fajnie. Opowiem Wam dzisiaj o tegorocznych zimowych przyjemnościach. Część z nich pewnie się zdubluje z ubiegłym rokiem, tak to już jest, że niektóre rzeczy rację bytu mają tylko w zimie.

Jak napisała kiedyś pięknie Aga, "zima jest od przytulania wszystkiego, co najważniejsze."
Zimą zbliżamy się do siebie, grzejąc sobie wzajemnie zmarznięte dłonie. Kulimy się przy tym ognisku domowym, grzejemy serca miłością (i gorącą czekoladą z chili) a brzuchy rosołem, wsłuchujemy w ciepłe brzmienia płyt winylowych. To szukanie różnych rodzajów ciepła jest chyba u podstaw wszystkich zimowych przyjemności.

piątek, 5 stycznia 2018

podsumowanie 2017


To był dobry rok.
Rok, który na pewno zapamiętam. Rok bardzo ciekawy zawodowo, rok fajnych rodzinnych wypadów, (mimo okoliczności) i kolejnego najważniejszego wydarzenia w moim życiu, czyli ciąży i narodzin trzeciego dziecka. Były trudne chwile i kryzysy, ale to dobry rok był.

piątek, 10 listopada 2017

przyjemności jesienne

To nie jest typowa jesień oczywiście. Ostatniego dnia lata dołączył do nas jeszcze jeden maluch i siłą rzeczy mnóstwo kręci się wokół niego.

poniedziałek, 4 września 2017

przyjemności letnie

lato w ciąży, sesja z brzuszkiem


To lato jest dla mnie dość wyjątkowe. Nie zawsze jest tak, że lato, początkowo wyjątkowo zimne, potem wyjątkowo gorące spędza się w końcówce ciąży, w towarzystwie dwóch intensywnych przedszkolaków. To te czynniki które sprawiają, że wiele przyjemności wakacyjnych jest ograniczonych, bądź uniemożliwionych totalnie.
Ale, w gruncie rzeczy, całkiem nam było dobrze razem, zobaczcie.

niedziela, 26 marca 2017

zimowe przyjemności

Długo panująca nam zima raczyła ostatnio miłościwie odejść. Jakaś taka była... intensywna dość i o przesyt nią nietrudno. Ale w sumie miło było (szczególnie miło dzisiaj dodac czasownik w czasie przeszłym).

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Odpoczywalniowe przyjemności 2016




Robiłam kiedyś taki nieregularny cykl o moich przyjemnościach, momentach, rzeczach i przeżyciach, które sprawiły mi szczególną radość. Cykl zarzuciłam, a przecież nie jest tak, że miłe sprawy mnie w tym roku nie dotyczyły!

poniedziałek, 1 lutego 2016

one day after another

Dokładnie trzy lata temu przenieśliśmy się do Francji.
Powiem Wam, że te trzy lata to ważny czas był.
Ważny i dużo zmieniający w naszym życiu. Pozbierałam się mocno niedawno z tych zmian wszystkich, ale przyznam, że ciągle kroczę przez to nowe życie mocno chwiejnym krokiem.