środa, 16 maja 2018

maj

cycle chic, risk made in warsaw, rowerem w sukience

Zielono.
Pachnąco do obłędu.
Kwieciście.
Słonecznie.
Ale też intensywnie.

Jakaś taka zachłanność. Zachłannie rozbuchała się ta roślinność, ta wiosna, cudowna przecież i wyczekana. Przyszła, ostentacyjna i pewna siebie, rozrzutna. Nie pozwalająca się sobą nie zachwycać.
Pędzimy na pikniki i rowery, zrzucamy buty na wyścigi, wwąchujemy się w zieloność, sycimy kwiatami, karmimy słońcem.
Dzieci idealnie wpasowane w naturę. Rosną szybko jak trawa.

Ten czas ostatni, było tak pięknie, że można by powiedzieć, że szkoda byłoby to przespać. Ale... trochę bym pospała jednak więcej.
Bo brakuje mi czasu i rąk mi brakuje, głowy jeszcze ze dwie też by się przydały. Dzieci, praca i dom ściśniete w codziennym grafiku próbuję pogodzić jakoś z tą wiosną piękną i apodyktyczną. Czasem nie daję rady.

Dlatego ta szara deszczowość mnie nie zmartwiła specjalnie, pomogła to piękne wiosenne szaleństwo trochę wyciszyć, oby tylko nie przeciągnęła się zbytnio.


cycle chic, risk made in warsaw, rowerem w sukience

 






12 komentarzy:

  1. Zawsze tak ładnie wyglądasz! Stylowo, piękne ubrania, uśmiech :) Bardzo fajnie, że z dziećmi też się da - ja mimo że nie mam dzieci, często najchętniej nie wychodziłabym z dresu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Zaznaczam tylko na wszelki wypadek, że tutaj jest ta piękniejsza strona rzeczywistości;)

      Usuń
  2. Jak Ty ładnie matkujesz i wyglądasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W zasadzie to już chyba mamy takie niepisane lato.
    Dzięki deszczowym dniom, mam zawsze posprzątane w domu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, no tak, u nas też, przy tych słonecznych po podłodze nieustannie walają się gadżety wycieczkowo - piknikowe;)

      Usuń
  4. Ja też w te deszczowe dni ,,odpoczęłam" ;) po majówce. Piękna pogoda nie pozwala usiedzieć w domu. Z resztą, byłoby to... grzechem niewybaczalnym :). Dziś już na spokojnie... rzeka, kaczki, plac zabaw i... powrót tramwajem do domu :D.

    Przepięknie wyglądasz :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, z jednej strony chce się zachłannie nakorzystać z takiej letniej pogody, a z drugiej miło byłoby tez czasem pomieszkać w domu;)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. tegoroczna wiosna zachwyciła, zamierzam w tym roku bardziej doceniać lato i cieszyć się każdym ciepłym dniem
    piękny Twój portret z uśmiechem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też korzystamy z tego wiosennego lata, choć zdecydowanie leniwiej. Przy domu rodzinnym w cieniu liści winogron albo na trawie pod drzewami.. z książką albo ze szkicownikiem;)
    P.S. Wyglądasz kwitnąco! Ach i figura piękna, do pozazdroszczenia:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!