sobota, 29 sierpnia 2015

Momenty zbieram jak jagody


Pięknie się kończy to lato. Nasycam się złocistą dojrzałością, światłem i ciepłem.

O ile tylko nie trzeba załatwiać czegoś w mieście, sycimy się długimi popołudniowymi promieniami słońca. I owocami prosto z krzaka, "palce mając na oślep skrwawione ich sokiem" (zwłaszcza dzieci, umazane od rana na czerwono - granatowo). A potem przegląd grządek, najlepsze na świecie co-by-tu-dzisiaj-na-obiad, sprawdzanie, czy nowe cukinie już dojrzały i czy placki robić, czy sałatkę (uwielbiam tę z cieniutkimi plastrami cukinii podsmażonymi na oliwie, fetą, pomidorami i czarnymi oliwkami), a może fasolka, albo kalafior z pomidorami w sosie majonezowo - jogurtowym. A może po prostu tonę owoców. Chleb z masłem i ogórkiem, słodkim jak arbuz i jeszcze ciepłym od słońca.

Wieczory na tarasie, nagrzanym ciągle, ze świeczkami i winem, koncertem świerszczy, z psem śpiącym wreszcie spokojnie (bo dwie iskry do pilnowania też już śpią), i z jedną żabą, która jakoś się zadomowiła w pobliżu i przychodzi gdy się zrobi ciemno.
















12 komentarzy:

  1. Dokładnie takie są moje wakacje na wsi .... I najbardziej lubie te końcowo - sierpniowe ....
    Na szczęście w tym roku choc na krótko wrócę ....

    A
    Twoje sałatki to nie takie wiejskie ;) światowe jak z feta i oliwkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że wrócisz jeszcze, wrzesień ez jest piękny!
      A na typowej wiejskości w jedzeniu jakoś mi szalenie nie zależy. Ma być prosto, sezonowo i świeżo. I smacznie:)

      Usuń
  2. Kocham tą beztroskę i żarłabym garściami codziennie :) Dla takich chwil uciekłam na obrzeża miasta, do własnego ogrodu i grządek, owoców zbieranych z krzaczka i łąk kwiecistych. Siadam w sadzie i łykam wieczorne promienie słońca, a Maluch gania i obrywa brzoskwinie prosto z drzewa. Patrzę i kocham :))
    Ślicznie wyglądasz, takie wakacje Ci służą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Też uwielbiam ten widok brudnych, bosych i szczęśliwych dzieci:)

      Usuń
  3. Uwielbiam ten tekst! Mam tę samą nostalgię w głowie :)
    Zdjęcia cudowne (jak ja się powtarzam), wyglądasz przepięknie, aż emanuje z Ciebie radość życia <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta sałatka, o której piszesz wydaje się mega przepyszna :) Może malutki przepis na blogu?

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
    VANILLAMADNESS.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mega pyszna, to prawda. Przepis się pojawi na pewno:)

      Usuń
  5. Za tydzień będę znów napawać się wiejskimi klimatami i smakami :)!!!
    Pięknie pląsasz po ściernisku :D!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i życzę miłych chwil na sielskiej wsi:)

      Usuń
  6. Piękna czarodziejko pełna magii... cudownie wyglądasz w tej spódnicy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny post, przenosi w inne miejsca, cudny, wiejski krajobraz. Też mi się marzą takie popołudnia z widokiem pól i zarośli po horyzont:)
    P.S. Nie próbowałam nigdy sałatki z cukinią, brzmi pysznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!