wtorek, 7 czerwca 2011

between us and the light



Gdy robi się ciepło, tory zaczynają pachnieć podróżą. To taki niezbyt wyrafinowany zapach nagrzanego żelaza, ale niesie jednoznaczne wakacyjne skojarzenia. Wtedy od razu rozpuszczam myśli o letnim wędrowaniu.

Na strychu plecak, w głowie plany dotyczące tegorocznego wypadu. Będą Karpaty, malowane monastyry, Dunaj, średniowieczne zamki, muzyka i wino. Namiot codziennie w innym miejscu, rozmowy, wdychanie tamtejszości.

To jeszcze trochę. A tymczasem mamy ciepłe wieczory i cudowne weekendy.










6 komentarzy:

  1. baardzo fajne zdj- takie z pomyslem ! Tylko mam apel- wklejaj większee bo miło sie na nie patrzy ! :)

    Zapraszam do siebie margaret-j

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wyszłaś na tych zdjęciach:) podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  3. przepiękne zdjęcia :)Świetny blog . Zapraszam do mnie :) + obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
  4. margaret, zdjęcia można powiększyć. Wystarczy nanie kliknąć :)

    Dziękuję za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za spędzony u mnie czas i każdy komentarz. Jeśli spodobał Ci się ten post, będzie mi miło jeśli go zalajkujesz / udostępnisz:) Pozdrawiam!